Carsten Brzeski, główny ekonomista niemieckiego oddziału ING, twierdzi, że rozczarowujące dane o nowych zamówieniach w tamtejszym przemyśle sugerują, że rosnące napięcia w handlu zagranicznym zaczynają uderzać w niemiecką gospodarkę. - To nie wróży dobrze perspektywom rozwoju przemysłu w drugiej połowie roku – napisał w porannym komentarzu w poniedziałek, którego zatytułował „Zimny letni prysznic”.
Spadek zamówień, o którym poinformował Federalny Urząd Statystyczny jest największy od stycznia 2017 roku. W czerwcu, w porównaniu do maja, zmniejszyły się one aż o 4 proc. Analitycy spodziewali się tutaj najwyżej spadku sięgającego niecałego pół procenta.
Zamówienia w niemieckim przemyśle są nawet mniejsze niż rok temu – o 0,4 proc.
Dodatkowe informacje podane przez niemieckich statystyków wyraźnie pokazują, gdzie jest problem. Aż o 4,7 proc. spadły w czerwcu zamówienia od zagranicznych partnerów niemieckich firm przemysłowych. W tym niemal o 6 proc. tych, które znajdują się poza strefą euro.
Czytaj więcej: BMW zbuduje fabrykę za miliard euro na Węgrzech. Niby bardzo dobrze, ale jest i ryzyko.
Wojna handlowa Trumpa coraz większym problemem
Spadek zamówień w niemieckim przemyśle to nie jedyny znak, że nowa, agresywna polityka handlowa Donalda Trumpa, zaczyna studzić globalną gospodarkę. Z tym łączą się również ostatnie spadki indeksów PMI, o czym w poniedziałkowym komentarzu napisał Przemysław Kwiecień z XTB.
Przypomniał, że indeksy PMI to badania ankietowe zarządzających firmami w przemyśle i usługach, w ramach których odpowiadają oni na szereg pytań, co ma pozwolić na ocenę tendencji w gospodarce. I podkreślił, że na 25 analizowanych przez XTB indeksów PMI, aż 19 przyniosło spadek.
- Największy spadek odnotowano w Meksyku, mającym dużo do stracenia w przypadku pełnowymiarowego konfliktu handlowego z USA. Mocne spadki widoczne są też w uzależnionej od handlu z Chinami Australii, zaś w samych Chinach cofnęły się wszystkie 4 indeksy – czytamy w komentarzu ekonomisty z XTB.
To wszystko sugeruje, że wkrótce wyraźne hamowanie może dotknąć również naszą gospodarkę. Polska gospodarka rozwija się w znacznym stopniu dzięki eksportowi. Niemcy są naszym największym partnerem handlowym, polskie firmy są jednym z najważniejszych dostawców podzespołów i części do niemieckich fabryk.
Tekst pochodzi z blogu „PortalTechnologiczny.pl”.