'The Economist': Polski rząd wykupuje 'srebra rodowe'. Chce przejąć kontrolę nad sektorem bankowym

Polski rząd wykupuje "srebra rodowe". To, co nazywa repolonizacją, jest formą pełzającej nacjonalizacji - pisze o polskim rynku bankowym "The Economist".

"The Economist" pisze, że "repolonizacja" stała się obecnie w Polsce hasłem stosowanym do wszystkiego, od przemysłu stoczniowego do leków. Jest używane także w kontekście mediów i sektora bankowego. 

Jak przypomina gazeta, na koniec 2017 r., po raz pierwszy od 18 lat, udział inwestorów krajowych w aktywach sektora bankowego w Polsce wzrósł do ponad 50 proc. Innymi słowy, można powiedzieć, że ponad połowa całego sektora bankowego w Polsce (dokładnie 54,5 proc.) była w polskich rękach - prywatnych inwestorów albo Skarbu Państwa, w tym spółek kontrolowanych przez SP. Faktycznie, taka zmiana nastąpiła - na skutek przejęcia kontroli nad Bankiem Pekao przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju. Łączny kosztowało to obie instytucje ponad ok. 10,6 mld zł. 

Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, na koniec 2017 r. kontrolowanych przez polskich inwestorów było 14 banków komercyjnych (w tym 8 przez Skarb Państwa) oraz wszystkie banki spółdzielcze. W rękach inwestorów zagranicznych było 21 banków komercyjnych. Zatem liczbowo więcej jest "zagranicznych" banków komercyjnych, ale te polskie były łącznie większe (oczywiście głównie za sprawą PKO BP i Pekao, dwóch największych banków w Polsce).

.. źródło: KNF, RAPORT O SYTUACJI BANKÓW W 2017 R.

Wielkie konsolidacje?

"Chociaż PiS wychwala zalety patriotyzmu gospodarczego, ekonomiści są bardziej ostrożni" - pisze "The Economist". Przytacza opinie mówiące o tym, że zwiększenie kontroli państwa nad sektorem kredytowym może zostać wykorzystane do finansowania ryzykownych projektów "słusznie unikanych przez prywatne banki". Zwraca uwagę, że kolejne konsolidacje banków kontrolowanych przez państwo mogą obniżyć konkurencję na rynku, co z kolei może podnieść koszty pożyczek i ceny produktów bankowych. Choć warto przypomnieć, że akurat ostatnio banki Pekao i Alior Bank odstąpiły od rozmów o połączeniu.

"The Economist" przypomina, że pod koniec 2017 r. prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys mówił, iż "warto rozważyć" koncepcję fuzji PKO BP z Pekao. Borys zaznaczał wówczas, że taki pomysł nie miałby racji bytu przy połączeniu Pekao z Alior Bankiem. A do tej ostatecznie nie dojdzie. Zupełnie hipotetycznie - połączony bank PKO BP + Pekao miałby mniej więcej jedną trzecią udziału w rynku i ok. 15 mln klientów w Polsce.

Na razie rząd uznał repolonizację za sukces, a premier Morawiecki nazwał ją "mocnym buforem bezpieczeństwa" przeciwko zawirowaniom na międzynarodowych rynkach finansowych. Ponieważ jednak inne banki zagraniczne rozważają sprzedaż swoich oddziałów w Polsce, mogą nastąpić kolejne przejęcia

- pisze "The Economist". Mowa tu zapewne m.in. o Eurobanku, którego właściciel – francuski Societe Generale – bada możliwości sprzedaży polskiej częsci. Tyle, że kupnem Eurobanku zainteresowani mają być przede wszystkim bankierzy z zagranicznych: Banku Millennium, Credit Agricole i Santander Banku (wkrótce tak będzie się nazywał Bank Zachodni WBK). Pojawiają się informacje, że jeśli zakup Eurobanku przez Credit Agricole nie dojdzie do skutku, i ten bank z braku perspektyw na możliwość realnej konkurencji w Polsce może próbować opuścić nasz kraj. Z rynku polskiego znika też Raiffeisen Polbank przejmowany przez BGŻ BNP Paribas oraz część Deutsche Banku nabywana przez Santander Bank.

Warto też przypomnieć, że prezes PKO BP, największego banku w Polsce, mówił niedawno, że jego bank "nie jest zainteresowany przejęciem instytucji o aktywach niższych niż 100 mld zł". Takimi aktywami dysponują w tym momencie wyłącznie: Pekao, Bank Zachodni WBK, mBank, ING Bank Śląski, a wkrótce także BGŻ BNP Paribas (po sfinalizowaniu przejęcia Raiffeisen Polbanku).

***

Maciej Panek: Byłem na dnie, gdy otworzyłem firmę posiadającą obecnie 3 tys. samochodów [NEXT TIME]

Więcej o: