Sceny, które działy się w środę w centrum handlowym Ayalon Mall w Ramat Gan bardzo przypominały te, które kojarzymy z otwarciem nowych sklepów znanych marek w Polsce. Setki ludzi zgromadziło się przed pierwszym salonem Reserved w Izraelu. Niektórzy, wyposażeni w składane krzesełka, czekali wiele godzin by wejść do nowego sklepu polskiej marki.
Serwis internetowy dziennika Haaretz pisze, że skusiło ich przekonanie o atrakcyjnych cenach w Reserved. Pomogła też tutaj wyjątkowa promocja na otwarcie.
Pierwszych 200 osób, które zrobiło zakupy w nowym sklepie Reserved na kwotę co najmniej 200 nowych szekli (nieco ponad 200 zł), otrzymało bilet lotniczy do Europy.
Kiedy ochrona przestała blokować wejścia do sklepu, tłum rzucił się na zakupy. Niektórzy się przewrócili.
W ciągu kilku minut niektóre wieszaki z ubraniami były już puste. Personel sklepu musiał nawet zamknąć kasy na kilka chwil – tak bardzo na nie napierano.
Czytaj więcej: Grzegorz Błażewicz opowiada, jak w 6 lat zbudował jedną z najszybciej rosnących spółek technologicznych na świecie.
Sklep w Ayalon Mall to dopiero początek ekspansji Reserved w Izraelu. Sieć zamierza otworzyć kolejny salon jeszcze w tym roku, a do końca 2022 roku ma ich powstać 30.
LPP, właściciel marki Reserved, otwiera lokale handlowe w Izraelu we współpracy z tamtejszym dużym domem modowym H&O. Ta firma została franczyzobiorcą polskiej marki i ma też wprowadzić do Izraela inne marki LPP – a więc Cropp, Mohito, House i Sinsay.
W sumie Reserved ma już na świecie niemal 470 sklepów. Poza Polską można je spotkać między innymi w Londynie, Berlinie, Pradze, Budapeszcie i Moskwie.
Tekst pochodzi z blogu „PortalTechnologiczny.pl”.