Tesco zamyka kolejnych 13 sklepów w Polsce. Jak informuje biuro prasowe sieci, zostaną one zlikwidowane "na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy". Chodzi o następujące placówki:
W czerwcu sieć donosiła o likwidacji trzech innych sklepów - Wrocław Paprotna, Kalisz Wojska Polskiego i Warszawa Toruńska.
We wszystkich przypadkach przyczyną zamykania placówek jest to, że przynosiły one straty. - Likwidacja nierentownych sklepów jest stałym elementem procesów biznesowych w firmie handlowej. Tak działo się przez ostatnie lata i będzie dziać się nadal - mówi cytowany w czwartkowym komunikacie prasowym Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco Polska.
Liczba sklepów Tesco w Polsce sukcesywnie spada - po zamknięciu wspomnianych 13 placówek, będzie ich łącznie 383. Jak wynika z raportów sieci, na koniec lutego 2018 r. sklepów Tesco w Polsce było 415, rok wcześniej 429. Na koniec lutego 2016 r. sklepów było 440.
Ale zmian w Tesco w Polsce będzie dużo więcej. Sieć zapowiada "przyspieszenie realizacji planów biznesowych" - chce ciąć koszty operacyjne i podnosić konkurencyjność. Jest mowa m.in. o "pracy nad asortymentem i najważniejszymi dla klientów produktami", "lepszej ofercie cenowej" czy oraz "lepszej dostępności i ekspozycji produktów". Zmiany w tym zakresie już są realizowane.
Przykrzejszą stroną reorganizacji w polskim Tesco jest to, że w wyniku zmian zagrożonych likwidacją jest maksymalnie aż do 2200 stanowisk pracy. O tych planach wiedzą już pracownicy, związki zawodowe i odpowiednie urzędy pracy.
- Zaoferujemy pełne wsparcie koleżankom i kolegom, którzy będą zmieniać swoje stanowiska pracy bądź opuszczą firmę - mówi Martin Behan.
Jak wynika z raportów Tesco za rok obrotowy 2017/18, który zakończył się 24 lutego br., sieć osiągnęła w Polsce sprzedaż (łącznie ze stacjami paliw przy sklepach) na poziomie 10,58 mld zł. Rok wcześniej było to 10,83 mld zł, a dwa lata wcześniej 11,19 mld zł. W roku obrotowym 2017/18 sieć osiągnęła w Europie Centralnej (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry) wzrost sprzedaży o 0,3 proc.
***