Nastroje w niemieckim biznesie rosną pierwszy raz w tym roku. To może być dobry sygnał i dla Polski

Indeks instytutu Ifo wzrósł w sierpniu i to powyżej poziomu spodziewanego przez ekonomistów. Wydaje się, że niemieccy przedsiębiorcy przestają się bać wojen handlowych.

Wskaźnik mierzący klimat gospodarczy w Niemczech wzrósł do poziomu 103,8 pkt z 101,7 pkt w lipcu. Ankietowani przez Reutersa eksperci oczekiwali tylko nieznacznego wzrostu, do 101,9 pkt. Wskaźnik zwany Ifo wylicza od 1991 roku monachijski Instytut Badań nad Gospodarką.

Sierpniowy wzrost jest pierwszym w tym roku, a dokładniej pierwszym od dziewięciu miesięcy. Wskazuje z jednej strony na dobrą kondycję niemieckiej gospodarki, a z drugiej na osłabienie obaw związanych z sytuacją międzynarodową.

- Poza silną sytuacją gospodarczą w kraju, rozejm w konflikcie handlowym ze Stanami Zjednoczonymi przyczynił się do poprawy poziomu zaufania przedsiębiorców - mówi szef instytutu Ifo Clemens Fuest.

Historia pokazuje, że odczyty Ifo często idą w parze z danymi dotyczącymi dynamiki PKB. Możliwe więc, że największą gospodarkę Europy czeka ekonomiczne przyspieszenie.

Szybszy rozwój gospodarczy w Niemczech powinien być też dobrym sygnałem i dla polskiej gospodarki, mocno powiązanej z niemiecką.

W drugim kwartale tego roku niemiecka gospodarka urosła o 0,5 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. Według badań Ifo, to tempo może zostać utrzymane i w obecnym, trzecim kwartale.

Morawski: "Teraz rozwijamy się w tempie 5 proc., ale to jest nie do utrzymania. Choćby dlatego, że w Polsce zabraknie pracowników"

Więcej o: