Nowe prawo weszło w życie 28 sierpnia. Missouri stało się tym samym pierwszym stanem USA, które wprowadziło prawo zabraniające producentom żywności używania słowa „mięso" w odniesieniu do czegokolwiek innego niż mięso zwierzęce.
Wprowadzona regulacja ma na celu ochronę konsumentów przed produktami wytwarzanymi przez producentów tego, co nazywa fałszywym lub nietradycyjnym mięsem.
Chodzi głównie o tak zwane czyste mięso, znane również jako mięso hodowane w laboratorium, które wytwarza się z hodowanych komórek tkanek zwierzęcych, oraz mięso pochodzenia roślinnego, wytwarzane zazwyczaj ze składników takich jak soja, tempeh i seitan.
Wprowadzone prawo stanowe zabrania „fałszywego przedstawiania produktu jako mięsa, jeśli nie pochodzi z zebranego żywego inwentarza lub drobiu”. Osoby, które naruszą to prawo, mogą zostać ukarane grzywną w wysokości 1000 dolarów i uwięzione na rok. Zbliżona argumentacja rozwija się też na poziomie federalnym.
Nad wprowadzeniem ustawy pracowało Stowarzyszenie Missouri Cattlemen's Association, które powoływało się na powstający wśród konsumentów zamęt terminologiczny i potrzebę ochrony miejscowych ranczerów.
Producenci roślinnych namiastek, zamienników i substytutów prawdziwego zwierzęcego mięsa nie składają broni i próbują zablokować wejście ustawy w życie, a tym samym ochronę konsumentów, twierdząc, że określenie „mięso roślinne, czy mięso bazujące na roślinach” nikogo nie wprowadza w błąd. Bo samo słowo „mięso” odnosi się również do jadalnej części orzechów i owoców.
Z badań Allied Market Research wynika, że rynek substytutów mięsa osiągnie do 2025 r. globalną wartość 7,5 miliarda dolarów rocznie i w porównaniu z 4,2 miliarda dolarów w 2017 roku.
***