Polska grozi wetem - chce większych udziałów w Europejskim Banku Inwestycyjnym
Europejski Bank Inwestycyjny jest jedną z najstarszych instytucji finansowych Unii Europejskiej. Powołany został na mocy traktatu rzymskiego z 1957 roku o utworzeniu EWG i właśnie niedawno obchodził jubileusz 60-lecia działalności. Akcjonariuszami EBI są państwa członkowskie UE, a jego zadaniem jest kredytowanie instytucji zarówno publicznych, jak i prywatnych w Unii w celu wspierania harmonijnego rozwoju Wspólnoty.
Za parę miesięcy, kiedy brexit stanie się faktem, kapitał EBI skurczy się o 39 mld euro. Brytyjczycy gwarantowali, że tyle wpłacą, jak zajdzie potrzeba, na różne projekty realizowane przez bank.
Kraje członkowskie Unii nie chcą do tego dopuścić - spadek wielkości kapitału może się bowiem przełożyć na liczbę i wartość projektów finansowanych przez EBI. Planowana jest więc "zrzutka" wśród krajów UE na EBI.
Polska gospodarka coraz większa
Jak pisze "Financial Times", jest kłopot z Polską. Rząd Mateusza Morawieckiego chce zwiększyć udział naszego kraju w kapitale EBI. Uważa bowiem, że ten udział powinien oddawać aktualne znaczenie gospodarcze Polski.
Nasz kraj jest teraz dopiero na 10. miejscu wśród udziałowców EBI, co wynika z formuły, że podstawą do wyliczenia wielkości udziałów w kapitale banku było znaczenie gospodarcze kraju, gdy przystępował do UE. Po brexicie Polska będzie natomiast siódmą co do wielkości gospodarką w UE i piątym co do wielkości krajem unijnym pod względem liczby ludności.
Warszawa gra twardo. Nasz rząd, jak twierdzi "Financial Times" powołując się na źródło w Brukseli, poinformował już, że zawetuje umowę w sprawie uzupełnienia przez rządy państw UE podniesienia kapitału w EBI, jeżeli nie będzie mógł powiększyć swojego udziału.
Ponoć nasi rządzący politycy obawiają, że zwiększanie kapitału EBI na podstawie istniejących udziałów doprowadzi do dalszego umocnienia dominującej pozycji trzech największych udziałowców EBI - Niemiec, Francji i Włoch. A to może przełożyć się na podejmowanie decyzji kredytowych przez bank.
Łatwo nie będzie
Wspiera nas ponoć tylko Rumunia. Inne państwa UE uważają, że wkłady w zwiększanie kapitału powinny być proporcjonalne do istniejących udziałów. Zmiana tego stanu rzeczy może, ich zdaniem, zagrozić wysokiemu ratingowi (AAA), jaki ma EBI.
Ponadto pomysł zwiększania udziału Polski w EBI pojawił się w czasie, kiedy Warszawa spiera się z Komisją w kwestii zmian w sądownictwie. To z pewnością nie wzmacnia naszej pozycji negocjacyjnej.
-
Restauracja wystąpiła w rządowym spocie, teraz się odcina. "Kompletna fikcja". PFR: dostali 843 tys. zł
-
Francja. Nicolas Sarkozy, były prezydent, skazany. Ma iść do więzienia za korupcję i nadużycia
-
Amazon.pl już działa. Wystartowała polska wersja sklepu amerykańskiego giganta
-
Horban radził przedsiębiorcom, by przebranżawiali się na maseczki. Teraz "po staropolsku odszczekuje"
-
Słowacja ma już rosyjską szczepionkę. Wojskowy samolot leciał w tajemnicy. Na lotnisku "witał" go premier
- Opozycja uderza w Obajtka rzekomą opinią o jego pracy. "Współpraca z konkurencją". Jest i drugie pismo
- Sanatoria i uzdrowiska otwarte od 11 marca. NFZ podał warunki pobytu
- Rekiny finansjery pokochały handel CO2. Ceny biją rekordy
- Rząd zajmie się przekształceniem OFE. Do kasy państwa mogą trafić miliardy złotych
- Kursy walut 02.03. Dolar i euro w górę, frank traci [Kurs dolara, funta, euro, franka]