Liczba nowych samochodów osobowych na paliwa alternatywne zarejestrowanych w Polsce wyniosła 7796 sztuk w drugim kwartale, co oznacza wzrost o 18,7 proc. rok do roki - podaje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA).
Liczba nowych samochodów elektrycznych zasilanych akumulatorem wyniosła 130 (wzrost o 120,3 proc. rok do roku), liczba hybryd typu plug-in 200 (wzrost o 28,2 proc. rok do roku). Liczba rejestracji pozostałych hybryd w drugim kwartale to 5306 (wzrost o 40,2 proc. rok do roku), a samochodów o innych napędach alternatywnych 2160 (spadek o 16 proc. rok do roku).
"W I półroczu 2018 w Polsce zarejestrowano 672 samochody elektryczne (zasilane akumulatorem i hybrydy plug-in), co oznacza prawie 80 proc. wzrost rok do roku" - czytamy w komentarzu Exact Systems do danych. "Niestety ich łączny udział w rejestracji wszystkich nowych samochodów osobowych w Polsce to zaledwie kropla w morzu, a dokładnie 0,2 proc. (dwa promile)" - piszą eksperci. "Pomimo znaczącej dynamiki, taki wolumen sprzedaży plasuje Polskę zaledwie na 15. miejscu wśród państw Unii Europejskiej. Nasz kraj wyróżnia się na tle CEE, gdzie jedynie Węgrzy zarejestrowali więcej aut elektrycznych" - dodają.
Eksperci Exact Systems zwracają jednak uwagę, że inne kraje z naszego regionu charakteryzują się wyższą dynamiką sprzedaży niż polski rynek.
"Będący przed nami Węgrzy mogą się pochwalić wzrostem o 121 proc. rok do roku, natomiast peleton krajów, które nas gonią przyspiesza coraz bardziej. Rumunii zaliczyli rekordowy skok rejestracji o 1191 proc. rok do roku, Czesi o 152 proc., Słowacy o 104 proc., zaś Słoweńcy o 94 proc.. Przy takim tempie rozwoju polskiej elektrofloty wkrótce możemy spaść zdecydowanie niżej w naszym regionie, ponieważ pozostałe państwa odnotowują znacznie większe dynamiki wzrost " - komentują.
W pierwszych dwóch kwartałach 2018 r. w Polsce łącznie zarejestrowano 15 807 nowych samochodów osobowych na paliwa alternatywne, co oznacza wzrost o 13,1 proc. rok do roku.
Według ACEA, udział sprzedaży diesli w Polsce w pierwszym półroczu zmniejszył się do 24,2 proc. z 27,8 proc. w pierwszym półroczu 2017 r. Z drugiej strony, udział samochodów z silnikami benzynowymi wzrósł z 66,5 proc. do 70 proc. Podobny trend obserwowany jest zresztą w całej UE.
"Trend odchodzenia od silników diesla na rzecz napędów benzynowych i alternatywnych będzie w najbliższym czasie wzmacniany przez restrykcyjne normy unijne, obowiązujące od 1 września br. Wdrożenie w życie normy Euro 6d TEMP wraz z towarzyszącymi jej nowymi procedurami badania emisji zanieczyszczeń oznacza wzrost kosztów produkcji pojazdów z silnikami spalinowymi, zwłaszcza tych napędzanych na olej napędowy. Producenci muszą dostosować produkcję wybranych modeli do nowych wymogów, żeby otrzymać na nie homologację. Klienci w najbliższych miesiącach zapewne odczują wzrost cen samochodów z napędem spalinowym, ale pojazdy z silnikami elektrycznymi nadal pozostaną wyraźnie droższe. Dlatego rewolucja elektryfikacyjna wymaga wsparcia ze strony władz" - komentuje prezes Exact Systems Paweł Gos.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ