Gastronomiczny skandal w Chinach. Martwy szczur w jedzeniu

Sieć chińskich restauracji jest w sporych opałach po tym, jak klient znalazł w jedzeniu martwego szczura. O incydencie poinformowały lokalne media.

Akcje Xiabuxiabu Catering Management China Holdings zniżkowały w poniedziałek na parkiecie w Hongkongu o 6,1 proc., we wtorek aż o 11 proc.

To efekt informacji, że władze miasta Weifang w prowincji Shandong we wschodnim Chinach prowadzą kontrolę bezpieczeństwa żywności w jednej z restauracji Xiabuxiabu. Wszystko dlatego, że w ubiegłym tygodniu lokalny portal podał informację o padłym szczurze, znalezionym w posiłku przez klienta.

Cena akcji Xiabuxiabu Catering Management China Holdings - 1 rokCena akcji Xiabuxiabu Catering Management China Holdings - 1 rok stooq.pl

W oświadczeniu z 8 września, opublikowanym w portalu społecznościowym Weibo (chińskim Facebooku) firma Xiabuxiabu zapewniała, że wstępne dochodzenie wykluczyło możliwość, by szczur znalazł się w jedzeniu w związku z brakiem higieny w lokalu czy błędów ludzkich. Potem wpis usunięto.

Władze nakazały restauracji zawieszenie działalności, zapowiedziały także nałożenie kar na lokal.

Problemy firm ze gryzoniami

Szczur nie pierwszy raz jest powodem gastronomicznego skandalu. W lutym klientka sklepu jednego z europejskich marketów odkryła fragmenty gryzonia, gdy karmiła swoją 2,5-letnią wnuczkę posiłkiem przygotowanym z mrożonych warzyw. Według prasy, wcześniej do sklepu dotarły trzy skargi w związku z resztkami szczurów w paczkach warzyw. Efekt? 38 tys. opakowań mrożonych warzyw władze sieci wycofały ze sklepowych półek.

Z kolei w Indiach szczur dostał się do bankomatu, gdzie poszatkował banknoty o nominale 500 i 2000 rupii o łącznej wartości 1,2 mln rupii - w przeliczeniu było to około 66 tys. zł. 

Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ

Ewa Błaszczyk: Nie zakładajmy na wstępie, czy będzie sukces czy klapa, tylko zróbmy robotę [NEXT TIME]

Więcej o: