Wells Fargo, były lider amerykańskiego rynku kredytów hipotecznych, w ostatnim czasie zmagał się z wieloma problemami. Dwa lata temu wybuchł głośny skandal z fałszywymi kontami, okazało się, że ??pracownicy, aby osiągnąć nierealistyczne cele sprzedażowe, otworzyli miliony kont bez zgody czy też wiedzy swoich klientów. Efektem były dymisja prezesa banku Johna Stumpfa.
Czytaj też: Wells Fargo. 400 osób straciło dach nad głową przez "błąd systemu"
Wells Fargo ma na sumieniu także wymuszanie kupowania polis ubezpieczeniowych na klientach, zaciągających pożyczki na zakup samochodów, a także sprzedaż produktów dedykowanych zamożnym klientom osobom, które nie dysponowały wielkim kapitałem.
Za umorzenie dochodzenia wszczętego przez amerykańskie władze w związku z niewłaściwym traktowaniem klientów, bank zapłacił 1 miliard dolarów kary.
Teraz Wells Fargo poinformował o gigantycznej redukcji etatów. Jako powód zwolnień podaje się m.in. „zmianę preferencji klientów” i rosnącą popularność elektronicznych kanałów obsługi. Z banku odejdzie do 26,5 tys. pracowników, z sieci do roku 2020 zniknie 900 placówek. Cięcia mają przynieść około 4 mld dolarów oszczędności.
Nie tylko klienci Wells Fargo coraz częściej decydują się na korzystanie z bankowości internetowej i mobilnej. Coraz rzadziej odwiedzają tradycyjne placówki, co jest powodem zwolnień. Z raportów serwisu PRNews.pl wynika, że w ciągu ostatniego roku banki uniwersalne w Polsce zredukowały liczbę etatów o 3 tys., zamknęły 353 placówki.