MFW tnie prognozy dla świata. Dla Polski podnosi - na ten rok. Potem będzie coraz słabiej

Międzynarodowy Fundusz Walutowy podwyższył swoje oczekiwania wzrostu polskiego PKB na 2018 rok. W kolejnych latach nie będziemy już jednak rosnąć tak mocno. W światowy wzrost uderzają m.in. wojny handlowe Donalda Trumpa.

MFW spodziewa się, że w tym roku PKB Polski wzrośnie o 4,4 proc. - to oznacza podniesienie prognozy z 4,1 proc. szacowanych w poprzednim, kwietniowym raporcie funduszu. Podwyżka "odzwierciedla mocniejszy niż oczekiwano wzrost inwestycji" - uzasadnia MFW. Dla polskich ekonomistów to i tak za mało. "Naszym zdaniem jest ona wciąż zbyt niska" - komentują prognozę eksperci PKO BP, którzy spodziewają się, że PKB Polski w tym roku wzrośnie o 5,0 proc.

PKB Polski w kolejnych latach będzie rosnąć wolniej

W kolejnych latach nie będziemy już rozwijać się tak szybko. Według MFW w przyszłym roku wzrost gospodarczy ma spowolnić do 3,5 proc., a w średnim terminie do 2,8 proc. Bezrobocie wciąż ma spadać - co ucieszy pracowników, bo może oznaczać większą szansę na podwyżki, choć z drugiej strony jest poważnym wyzwaniem dla pracodawców. Konsumenci mniej ucieszą się za to z rosnących cen - inflacja ma wzrosnąć z 2,0 proc. w tym roku do 2,8 proc. w przyszłym.

Czytaj też: Była wiceminister finansów: mamy rozedrganie polityki finansowej państwa

Prognozy dla świata w dół pierwszy raz od 2016 r.

Oczekiwania Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla świata ogółem są bardziej ponure. Fundusz ściął prognozy globalnego wzrostu po raz pierwszy od ponad dwóch lat, do 3,7 proc. na 2018 i 2019 rok, z oczekiwanych wcześniej 3,9 proc. 

Jednym z głównych powodów są napięcia handlowe, przede wszystkim między USA a Chinami. Kolejny to problemy rynków wschodzących, takich jak Turcja, Brazylia czy Argentyna. Poza ich wewnętrznymi kłopotami, szkodzić może też mocniejsze niż oczekiwano podnoszenie stóp procentowych przez banki centralne. To sprawia, że na rynkach trudniej o tanie pieniądze, co może przyspieszyć wycofywanie kapitału z rynków wschodzących.

Zobacz też: Susze, powodzie, głód i choroby - mamy 10 lat na powstrzymanie katastrofy klimatycznej