Jak podkreśla minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, mechanizm pomocy suszowej działa. Szef resortu uważa, że tempo wypłat pieniędzy z Agencji powinno być szybsze. "Przelewów powinno być codziennie więcej" - zaznaczył.
Czytaj też: Ceny chleba w górę o 20 procent. A może być jeszcze gorzej
Dodał, że tylko wczoraj wypłacono poszkodowanym przez suszę rolnikom około 20 mln zł. Minister Ardanowski przypomniał też, że wszystkie pieniądze przeznaczone przez rząd na tę pomoc, czyli w sumie półtora miliarda złotych, są na kontach Agencji.
Minister liczy na to, że w najbliższych dniach zwiększy się intensywność wypłat i na konta rolników codziennie będzie wpływało 30 mln złotych. Podkreślił fakt, że rolnicy dostają dopłaty już od września.
A nie tak, jak to bywało kiedyś, że najpierw gromadzimy miesiąc, dwa wnioski od wszystkich rolników, potem analizujemy, określamy, czy starczy, czy nie starczy, i dopiero na koniec roku, na Boże Narodzenie, czy kiedyś, wypłacamy
- powiedział szef resortu.
Argumentował również, że pieniądze są potrzebne rolnikom do utrzymania płynności finansowej. Minister Ardanowski przekonywał też, że wsparcie finansowe dla poszkodowanych przez suszę dociera "szybciej i lepiej" niż za poprzednich rządów.
O rekompensaty mogą starać się rolnicy, których straty w uprawach, spowodowane suszą, wyniosły co najmniej 30 proc. Otrzymają oni dopłatę 500 zł do hektara, a jeżeli szkody wyniosły co najmniej 70 procent i powyżej - tysiąc złotych.
Agencja wydała ponad 27 tys. decyzji przyznających pomoc rolnikom w wysokości ponad 150 milionów złotych. Do tej pory wykonała prawie 18 tysięcy przelewów.