"Zależy nam, aby na wdrożenie tych zmian dać odpowiednio dużo czasu przedsiębiorcom. Pół roku to jest więc minimum. Poza tym w matrycy chcemy maksymalnie uprościć system stawek VAT, zapewnić prostotę, przejrzystość i przyjazność w stosowaniu poprzez wprowadzenie zasady jednej stawki dla całych, w miarę możliwości, grup towarów oraz stworzenie załączników do ustawy w taki sposób, żeby w ramach danej pozycji znajdowała się jak największa grupa towarów albo usług, przy jednoczesnym maksymalnym ograniczaniu liczby wyjątków" - wskazała minister w wywiadzie dla Money.pl.
Dodała, że celem jest wyeliminowanie absurdów. Na przykład różne stawki na musztardę i sos musztardowy, pieczywo o krótkim i długim terminie ważności, ciastka itp. To ma uprościć prowadzenie biznesu. Resort chce też wprowadzić wiążącą informację stawkową (WIS), która zapewni podatnikom i organom podatkowym większą pewność co do prawidłowości zastosowanych stawek VAT.
Minister zapowiedziała, że nową matrycę VAT resort chce przedstawić w połowie listopada. Vacatio legis w przypadku tego rozwiązania potrwa pół roku do roku.
Czytaj więcej: Nadwyżka wróciła do budżetu. Na koniec roku wielkie wydawanie?
Teresa Czerwińska przedstawiła też w wywiadzie szacunek tegorocznego deficytu budżetowego. Jej zdaniem wyniesie on 50-60 proc. zaplanowanej na ten rok kwoty 41,5 mld zł.
"Powinniśmy wykorzystać okres dobrej koniunktury gospodarczej do konsolidacji fiskalnej. Ostatni kwartał jednak zawsze ma swoją dynamikę wydatków. Jednak jeśli nie pojawią się zdarzenia ekstraordynaryjne, powinniśmy wykonać deficyt na poziomie 50-60 proc. zaplanowanego w budżecie" - powiedziała Czerwińska w wywiadzie.
Według szacunkowych danych, w budżecie państwa na koniec sierpnia br. odnotowano nadwyżkę w wysokości 1,05 mld zł.