Z ustaleń śledczych wynika, że śmieci były przywożone z Niemiec do Polski na podstawie legalnych pozwoleń. Śmieci były przeznaczone do recyklingu, ale trafiały na wysypiska w Zgierzu, Sarbii i Bzowie.
Mogły tam zostać przewiezione, bo do legalnych pozwoleń dorabiano dodatkowe fałszywe uprawnienia. Pierwsze osoby zatrzymano w tej sprawie w 2016 roku. Policjanci Centralnego Biura Śledczego ujęli wtedy sześć osób, które są podejrzane o nielegalne składowanie odpadów na terenie Tokarni w województwie świętokrzyskim.
W ostatnich dniach funkcjonariusze zatrzymali na terenie województw mazowieckiego, wielkopolskiego, śląskiego i małopolskiego kolejnych osiem osób. Postawiono im zarzuty nielegalnego sprowadzania odpadów z Niemiec, siedem osób z nich usłyszało jeszcze zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zabezpieczono na poczet przyszłych kar majątek zatrzymanych w wysokości miliona złotych.
Śledztwo nadal jest rozwojowe, łącznie w wielu wątkach sprawy postawiono zarzuty dwudziestu osobom i służby nie wykluczają kolejnych zatrzymań.