Ursus stracił na giełdzie 11,92 proc. Część ekspertów dość nagłe tąpnięcie notowań wiąże z weekendową wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego. Szef PiS podczas sobotniego wystąpienia w Sanoku oznajmił, że fabryka autobusów Autosan zostanie przejęta przez przez PGE. Firma ma wystartować z produkcją "supernowoczesnych autobusów elektrycznych".
Spadek notowań Ursusa Źródło: Stooq.pl
Podobny plan od kilku lat realizuje Ursus. Fabryka produkuje już autobusy elektryczne, dostarczyła je nawet do kilku miast. Produkowane przez Ursusa Ekovolty mogą zabrać 80 pasażerów i mają zasięg 100 km.
Ursus zaprezentował też elektryczny samochód dostawczy, zapowiadał produkcję elektrycznego samochodu osobowego, a nawet ciągnika zasilanego z akumulatora.
Parkiet nagłe tąpnięcie cen akcji Ursusa wiąże nie ze słowami Jarosława Kaczyńskiego, ale działaniami jednego z głównych akcjonariuszy. Andrzej Zarajczyk w ostatnich dniach za pośrednictwem kontrolowanych spółek upłynniał kolejne pakiety akcji spółki o wartości prawie 1,5 mln zł - wyjaśnia serwis.
Firma nie tylko nie wygrywa w ostatnim czasie znaczących przetargów, lecz także nie podbija, wbrew deklaracjom, zachodnich rynków.
Ursus przestał zarabiać. Strata netto spółki Ursus S.A. w I półroczu 2018 r. wyniosła 16 mln zł w stosunku do 6 mln zł zysku netto analogicznego okresu roku ubiegłego, co wynikało ze spadku przychodów ze sprzedaży krajowej oraz ze sprzedaży zagranicznej w ramach kontraktów eksportowych oraz ze wzrostu kosztów finansowych z uwagi na niekorzystną relację kursu dolara amerykańskiego (waluty rozliczeniowej kontraktu) w stosunku do kursu złotego - czytamy w komunikacie opublikowanym pod koniec września.