Ambasador Polski w Izraelu, Marek Magierowski (w latach 2015-2017 szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta), pokazuje historię Polski - jak sam określa - "od nieco innej strony". Wskazuje, że to Polacy wynaleźli spinacz do papieru, wycieraczki samochodowe czy wykrywacz min.
Dwa wynalazki przypisywane są Józefowi Hofmannowi, który żył na przełomie XIX i XX wieku. Hofmann urodził się w Krakowie, długie lata (aż do śmierci) żył w Stanach Zjednoczonych. Był również pianistą i kompozytorem, wśród jego innych wynalazków wymienia się m.in. taboret o regulowanej wysokości dla pianistów czy "przedłużacz" do pedałów fortepianu.
Ręczny wykrywacz min to z kolei wynalazek inżyniera Józefa Kosackiego. Przyrząd był używany w trakcie II wojny światowej, mocno pomógł aliantom.
Magierowski żartuje w opublikowanym filmie także z fryzur znanych Polaków (np. Jana Tomaszewskiego czy Fryderyka Chopina), zauważa, że Polska jest "super siłą" w skokach narciarskich, a także przypomina o roli Solidarności w "pozbyciu się" komunizmu.
Film został bardzo pozytywnie odebrany przez internautów. Ci nie szczędzą Magierowskiemu i ambasadzie gratulacji i ciepłych słów.
Zupełnie na marginesie - ambasador na początku filmu mówi o okazji "stulecia polskiej niepodległości", a nie o "stuleciu odzyskania przez Polskę niepodległości". Nas to nie razi - wiadomo, o jaką okazję chodzi. Natomiast użycie takiego skrótu myślowego jest piętnowane m.in. przez wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego. Choćby w trakcie środowych obrad Sejmu (przy okazji dyskusji nad ustawą o wolnym 12 listopada), Gliński dwukrotnie napominał posłów opozycji (używających takiego sformułowania), mówiąc m.in., że "myśmy odzyskali tę niepodległość 100 lat temu. (...) Polska była niepodległa od 1000 lat".