Urząd Regulacji Energetyki, który w Polsce decyduje o cenach prądu dla odbiorców indywidualnych, po raz kolejny nie zatwierdził wniosków firm energetycznych.
Firmy energetyczne mają dwa tygodnie na wprowadzenie poprawek.
Działając z zachowaniem należytej staranności zmierzającej do ochrony interesów odbiorców oraz równoważenia interesów odbiorców i przedsiębiorstw energetycznych Prezes URE po raz kolejny wezwał sprzedawców energii oraz operatorów systemów elektroenergetycznych do przedstawienia informacji umożliwiających zebranie kompletnego materiału mogącego stanowić podstawę do zatwierdzenia taryf. Konieczne jest bowiem wyjaśnienie wszelkich okoliczności i wątpliwości niezbędnych do zakończenia postępowań
- czytamy w komunikacie.
Na wezwanie URE odpowiedziały wszystkie poproszone o to spółki, jednak ich odpowiedzi były - zdaniem instytucji - dalece niewystarczające do zakończenia postępowań administracyjnych.
"Prezes URE oczekuje na odpowiedzi przedsiębiorstw do 3 stycznia 2019 roku" - czytamy dalej.
Termin ten oznacza, że nowe taryfy nie wejdą w życie z początkiem stycznia 2019 roku. Zgodnie prawem energetycznym nowe ceny mogą wejść w życie najwcześniej 14 dni od dnia opublikowania zatwierdzonej przez URE taryfy.
Czytaj więcej: Podwyżki cen prądu? Czas sprawdzić, co pożera energię elektryczną w domu
Rzeczniczka Urzędu już kilka dni temu wyjaśniła, że proces zatwierdzania taryf wymaga szczególnej rzetelności. W związku z tym URE nie może "przejść obojętnie wobec tego, że firmy z jednej strony występują do nas o podwyżkę rzędu 30 procent a zaraz komunikują, że mają oszczędności, z których mogą zrekompensować podwyżki".
Przypomnijmy - w zeszłym tygodniu Krzysztof Tchórzewski, minister energii, powiedział, że największe spółki energetyczne znalazły 1 mld zł oszczędności, które dorzucą do puli środków na rekompensaty, dzięki czemu będzie można ograniczyć podwyżki cen prądu. Deklaracja padła po tym, jak firmy energetyczne złożyły wnioski o podwyższenie opłat za prąd o 30 proc. Z jednej strony spółki deklarują więc konieczność podniesienia cen, a z drugiej, ustami ministra Tchórzewskiego, zapewniają, że bez problemu znajdą miliard oszczędności.
Czytaj też: Chaos z podwyżkami cen prądu. Ekspert: Minister Tchórzewski zagonił się w róg
Obecnie obowiązujące taryfy przedsiębiorstw energetycznych zostały zatwierdzone do 31 grudnia br. W związku z toczącymi się postępowaniami - na podstawie art. 47 ust 2c pkt 1 ustawy Prawo energetyczne - przedsiębiorstwa mają prawo do stosowania dotychczasowych taryf po 31 grudnia 2018 r., przypomniano.
11 grudnia prezes URE wezwał przedsiębiorstwa energetyczne do przedstawienia szczegółowych informacji na temat możliwych oszczędności w tych spółkach na ok. 1 mld zł (taką kwotę podawał minister Tchórzewski - red.). Zdaniem regulatora, taka kwota powinna przełożyć się na wnioski taryfowe.