Aby pierwsze dziecko mogło otrzymać świadczenie 500 plus, dochód w rodzinie na jednego jej członka nie może przekraczać 800 zł netto (1200 zł w przypadku dziecka niepełnosprawnego).
W przypadku, gdy samotny rodzic wychowuje jedno dziecko, jego dochód "na rękę" nie może więc przekraczać 1600 zł. I tu pojawia się problem, bo płaca minimalna na poziomie 2250 zł brutto to ok. 1634 zł netto. Oznacza to, że nawet samotny rodzic zarabiający "najniższą krajową" nie mógłby liczyć na 500 plus na pierwsze dziecko przy obecnych przepisach.
Szczęśliwie - dochody z 2019 r. będą liczyły się dopiero przy wnioskach o 500 plus składanych w 2020 r. - na okres rozliczeniowy od 1 października 2020 od 30 września 2021 r. Świadczenie na podstawie wniosków składanych w 2018 r. będzie wypłacane bez zmian, a we wnioskach w 2019 r. będą liczyć się dochody z 2018 r. (wówczas płaca minimalna wynosiła 2100 zł brutto, czyli ok. 1530 zł netto, czyli 765 zł na osobę dla samotnego rodzica i dziecka).
Rząd ma więc sporo czasu, żeby próg dochodowy przy 500 plus na pierwsze dziecko podnieść. I wszystko wskazuje, że to zrobi. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska powiedziała ostatnio, że nową propozycję kryterium dochodowego poznamy pod koniec marca br.
Czytaj też: W 2019 r. nowe kryterium dochodowe w programie 500 plus. Rafalska zapowiada zmianę
Wyższe kary za brak OC
Od wysokości minimalnego wynagrodzenia zależy także m.in. wysokość kar za brak ubezpieczenia OC.
Jeżeli właściciel samochodu osobowego zostanie w 2019 r. złapany na braku ważnej polisy OC przez:
* maksymalnie 3 dni - zapłaci opłatę karną w wysokości 40 proc. płacy minimalnej, czyli w 2019 r. 900 zł (wzrost o 60 zł wobec 2018 r.)
* 4-14 dni - zapłaci opłatę karną w wysokości 100 proc. płacy minimalnej, czyli w 2019 r. 2250 zł (wzrost o 150 zł wobec 2018 r.)
* ponad 14 dni - zapłaci opłatę karną w wysokości 200 proc. płacy minimalnej, czyli w 2019 r. 4500 zł (wzrost o 300 zł wobec 2018 r.)
Warto pamiętać, że nie trzeba zostać zatrzymanym przez policję, żeby wyszedł na jaw brak ważnej polisy OC. Już 75 procent wykrywanych przypadków braku ubezpieczenia odbywa się poprzez ustalenia własne Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, bez bezpośredniego kontaktu z właścicielem auta.
Kara finansowa to niejedyna konsekwencja braku polisy. Spowodowanie wypadku będzie oznaczało konieczność wypłacenia odszkodowania z własnej kieszeni.
Obowiązek posiadania ważnego OC mają wszyscy właściciele pojazdów - tak długo jak pojazd jest zarejestrowany. Nie ma znaczenia stan techniczny samochodu ani to, czy jest on użytkowany czy stoi na parkingu.
Czytaj też: Kary za brak OC wzrosną. W tym roku już 50 tys. przypadków. Kierowców prześwietla automat
Wyższy np. dodatek do pensji
Od wysokości płacy minimalnej zależy także np. wysokość dodatku za pracę w porze nocnej. Im wyższa "najniższa krajowa", tym wyższe także np. wynagrodzenie za czas gotowości do pracy i przestój czy odprawy z tytułu zwolnień grupowych.
Od wysokości płacy minimalnej zależy także, jaką kwotę komornik musi zostawić dłużnikowi na życie.
Po pierwsze - wolna od potrąceń jest kwota odpowiadająca wynagrodzeniu minimalnemu. Oznacza to, że w 2019 r. komornik nie będzie mógł zająć kwoty 1634 zł netto (wobec 1530 zł w 2018 r.). To szczególnie ważne w przypadku osób, które "na rękę" zarabiają maksymalnie ok. 3268 zł. Inny przepis mówi bowiem, o tym, że i tak komornik nie może zająć więcej niż 50 proc. wynagrodzenia (60 proc. w przypadku długów alimentacyjnych). Zatem przykładowo, jeśli ktoś netto zarabia np. 2500 zł, to komornik zajmie "tylko" ok. 766 zł, a 1634 zł zostawi. Ale jeśli ktoś otrzymuje "na rękę" np. 5000 zł, to komornik musi zostawić mu na życie 2500 zł, a tyle samo może zająć.
Wysokość płacy minimalnej ma też wpływ na to, ile pieniędzy komornik musi zostawić na rachunku bankowym dłużnika. Na koncie musi pozostać przynajmniej 75 proc. wysokości płacy minimalnej, czyli w 2019 r. 1687,50 zł.
"Mały ZUS" trochę większy
Od wysokości wynagrodzenia minimalnego zależy także wysokość składek ZUS dla początkujących przedsiębiorców. Po 6 miesiącach bez składek, przed kolejne dwa lata mogą oni płacić składki w zdecydowanie niższe wysokości niż standardowo.
W czasie tych dwóch lat podstawa wymiaru składek to 30 proc. wynagrodzenia minimalnego, czyli w 2019 r. 675 zł. To daje 213,57 zł co miesiąc - o ok. 14 zł więcej niż rok temu. Warto pamiętać, że do tego dochodzi jeszcze składka zdrowotna. Nie wiadomo na razie, ile będzie wynosić w 2019 r., ale zapewne trochę więcej niż 320 zł - ile wynosiła w 2018 r.