Środki wypłacone w 2017 i 2018 roku mediom publicznym stanowiły rekompensaty budżetowe za lata 2010-2017. Rekompensaty były wypłacone, z tytułu "utraconych opłat abonamentowych". Rząd doszedł do wniosku, że skoro niektóre grupy społeczne są ustawowo zwolnione z opłacania abonamentu, to Telewizji Polskiej czy Polskiemu Radiu ten ubytek należy wynagrodzić. Od opłat abonamentowych zwolnione są np. osoby z I grupą inwalidzką, osoby po 75. roku życia, osoby po 60. roku życia z niską emeryturą, czy osoby niewidzące lub niesłyszące.
Teraz rząd chce powtórzyć zabieg z rekompensatami, tym razem za utracony abonament z lat 2018-2019. Na sejmowych stronach znalazł się już projekt ustawy w tej sprawie. Wysokość rekompensaty tym razem ma wynieść do 1,26 mld zł. Ma zostać wypłacona w formie skarbowych papierów wartościowych.
. .
Co ciekawe, jak wynika z uzasadnienia projektu ustawy, roczny ubytek wpływów abonamentowych to blisko 957 mln zł, a więc za dwa lata (2018 i 2019) ponad 1,9 mld zł. Uznano jednak, że wystarczającą kwotą rekompensaty będzie "tylko" 1,26 mld zł.
. .
Jak zostaną rozdysponowane pieniądze z kolejnej rekompensaty (oczywiście pod warunkiem, że ustawa wejdzie w życie)? O tym zadecyduje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Poprzednio ok. 88 proc. całej kwoty trafiło do TVP, a reszta do Polskiego Radia (62,2 mln zł) i spółek radiofonii regionalnej (57,8 mln zł do podziału na 17 spółek).
Jeśli taki sam klucz zostałby zastosowany do tegorocznych rekompensat, to do TVP trafiłyby papiery wartościowe o nominale ok. 1,11 mld zł.
***
Jeśli chcesz wesprzeć WOŚP z Gazeta.pl, KLIKNIJ TUTAJ. Zbieramy na zakup sprzętu dla szpitali dziecięcych