Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega: Twardy brexit to wyzwanie dla polskich przedsiębiorców
Dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji, Maciej Kawecki, wyjaśnił, że wraz z resortem przedsiębiorczości i technologii zaplanowano szkolenia dla chętnych przedsiębiorców z zakresu przetwarzania danych po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE Pierwsze z nich ma odbyć się 24 stycznia. Maciej Kawecki wskazał, że sytuacja jest istotna z punktu widzenia sklepów internetowych, korporacji międzynarodowych i wszystkich, którzy doręczają towary lub usługi do Zjednoczonego Królestwa.
Ekspert dodał, że w przypadku wyjścia Wlk. Brytanii z Unii bez umowy zmiany odczują też zwykli obywatele, na przykład przy składaniu zamówienia w sklepie internetowym, którego siedziba znajduje się na terytorium Zjednoczonego Królestwa. Wówczas będą musieli oni udzielić dodatkowej zgody na przetwarzanie danych osobowych.
Maciej Kawecki uspokaja jednak, że Wielka Brytania wdrożyła już RODO i poziom zabezpieczenia danych jest wysoki. Wyjaśnił też, że dodatkowych formalności nie będzie wymagało przekazywanie danych osobowych w obszarze ochrony zdrowia.
Jeśli Wielka Brytania wyjdzie z Unii bez porozumienia, formalnie będzie traktowana jako kraj trzeci. Termin opuszczenia UE upływa 29 marca br.. Wczoraj brytyjski parlament większością głosów odrzucił negocjowane od wielu miesięcy porozumienie ws. brexitu.
-
Deweloper "warszawskiego Hongkongu" odpowiada na krytykę
-
Złe dane z porodówek w Polsce. Wyrwa demograficzna? Przeradza się w przepaść [WYKRES DNIA]
-
COVID-19. Szczepienia w Wielkiej Brytanii. Wirusolożka z Oxfordu: Ogromne efekty
-
Podwyżki emerytur od 1 marca. Zmiany w 500 plus
-
Mazowsze. Mieszkanie za 300 tys. zł, a taras za 200 tys. "W epidemii jest na wagę złota"
- Ile zarabia fizjoterapeuta? Czyli co warto wiedzieć o zarobkach w tym zawodzie
- Sprzedają po kawałku Puszczę Amazońską. Działki są nielegalnie wystawiane na Facebooku
- 1270 km2 lodu oderwało się od lodowca szelfowego. Pierwsze pęknięcia pojawiały się już dekadę temu
- Niemcy. Sklepy chcą spalić pół miliona ubrań i butów. Wychodzi taniej, niż oddać je biednym
- Niemcy. Dramatyczna sytuacja hotelarzy. "Zastanawiam się, dlaczego wstaję z łóżka"