Do czerwca ma zacząć obowiązywać ustawa, na mocy której klienci banków, domów maklerskich i firm ubezpieczeniowych zostaną poddani swego rodzaju lustracji. Jak informuje "Puls Biznesu", Ministerstwo Finansów chce, by firmy działające na rynku usług finansowych zapytały swoich klientów o rezydencję podatkową. Chodzi o określenie kraju, w którym rozliczane są podatki.
Miliony osób będą musiały odpowiedzieć na pytanie fiskusa pod groźbą odpowiedzialności karnej.
Operacja resortu finansów jest odpowiedzią na wymagania Unii Europejskiej, która żąda uszczelnienia systemu podatkowego. Dlatego dane przekazane przez banki trafią do urzędów skarbowych w innych krajach, również poza UE. Posłużą m.in. do tropienia różnego rodzaju oszustw, prania brudnych pieniędzy, wykrycia ukrywania płacenia danin.
Czytaj też: NBP zapłacił prawnikom 25 tys. za sześć identycznych wniosków. "Grubo powyżej ceny rynkowej"
Część osób na podobne pytanie fiskusa już odpowiadała. W 2016 roku niektórzy posiadacze rachunków bankowych byli proszeni o składanie deklaracji FATCA. Dotyczyła rezydencji podatkowej w USA. I chociaż zdecydowana większość pytanych nie miała nic wspólnego ze Stanami na pytanie musiała odpowiedzieć pod groźbą blokady konta. W przypadku lustracji, którą planuje Ministerstwo Finansów brak odpowiedzi może być równie dotkliwy.