Chodzi o senacki projekt nowelizacji ustawy, która 1 stycznia br. zastąpiła prawem własności dotychczasowe użytkowanie wieczyste gruntów pod nieruchomościami mieszkalnymi. Za takie przekształcenie każdy mieszkaniec będzie musiał płacić przez 20 lat co roku opłaty przekształceniowe (w miejsce dotychczas opłat za użytkowanie wieczyste). Jeśli jednak zrobi to jednorazowo, będzie mógł liczyć na sporą bonifikatę.
Obecna ustawa ściśle wskazuje, że taka bonifikata w przypadku gruntów należących dotychczas do Skarbu Państwa wynosi 60 proc., jeśli cała opłata zostanie wniesiona do końca lutego 2020 r., 50 proc. w przypadku zapłaty do końca 2020 r., 40 proc. przy zapłacie w 2021 r. i tak dalej. W tym miejscu tylko zdanie wyjaśnienia - czas na wpłacenie opłaty rocznej za 2019 r. (albo wszystkich opłat przekształceniowych w przód z najwyższą bonifikatą) jest wyjątkowo wydłużony do lutego 2020 r., bo urzędnicy mają czas maksymalnie aż do końca 2019 r. na wydanie tzw. zaświadczeń o przekształceniu, w których znajdzie się także informacja o wysokości opłaty przekształceniowej.
. .
Wysokość bonifikat stała się jednak przedmiotem "licytacji" politycznych. Jednostki samorządu terytorialnego mają bowiem całkowitą swobodę w ustalaniu własnej polityki przyznawania bonifikat dla przekształcanych gruntów, które dotychczas należały do nich. Między innymi władze Warszawy zdecydowały o przyznaniu aż 98-procentowych bonifikat, w Gdańsku czy Tarnowie wyniosą one 95 proc., we Wrocławiu 90 proc. Tym samym w obrębie tych miast doszłoby do sytuacji, gdy uwłaszczenie się na gruncie dotychczas należących np. do gminy byłoby tańsze, niż na gruncie, którego właścicielem był wcześniej Skarb Państwa. To postawiło władzę centralną w niezręcznej pozycji tych "bardziej chciwych".
Trzeba było więc coś z tym zrobić, i receptą ma być nowelizacja ustawy dotyczącej przekształcenia użytkowania wieczystego. We wtorek senacki projekt zyskał w pierwszym czytaniu poparcie sejmowych Komisji: Infrastruktury oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, poparło go także Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Wygląda więc na to, że ich przyjęcie jest już tylko formalnością.
Czytaj też: Koniec użytkowania wieczystego. Teraz będzie można zaoszczędzić tysiące złotych
Jedna ze zmian dotyczy zrównania bonifikat dla mieszkających na gruntach państwowych i samorządowych. W sytuacji, kiedy bonifikaty na gruntach samorządowych będą wyższe niż na gruntach skarbu państwa, wojewoda będzie miał obowiązek wyrównania bonifikat. Dzięki temu warunki uwłaszczenia na gruntach państwowych nie będą gorsze niż na terenach samorządowych.
Innymi słowy, przykładowo także ci mieszkańcy Warszawy, którzy stali się właścicielami gruntów dotychczas należących do Skarbu Państwa, otrzymają bonifikaty 98 proc. przy jednorazowej wpłacie opłaty przekształceniowej. Na bonifikaty 90 i 95 proc. będą mogli liczyć kolejno wszyscy Wrocławianie i Gdańszczanie, których obejmie przekształcenie.
Projekt ustawy może także zablokować część drastycznych podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste zaordynowanych pod koniec 2018 r. Niektóre gminy w ostatniej chwili aktualizowały jej wysokość, próbując zapewnić sobie wyższe dochody z tytułu opłat przekształceniowych. Przepisy mówią bowiem, że roczna opłata przekształceniowa ma być równa ostatniej opłacie za użytkowanie wieczyste.
Projekt ustawy mówi, że jeżeli postępowanie w sprawie aktualizacji opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego zostało wszczęte po dniu 5 października 2018 r., a
wypowiedzenia dotychczasowej wysokości tej opłaty nie zostały skutecznie
doręczone wszystkim współużytkownikom wieczystym nieruchomości przed dniem
1 stycznia 2019 r., to taka aktualizacja jest nieważna.