Wiceszef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Riabkow, ostrzegł podczas konferencji w Moskwie przed pojawieniem się amerykańskich rakiet w państwach bałtyckich.
Według Moskwy zagrażają one bezpieczeństwu w Europie. Rosyjski dyplomata nie odniósł się do opinii Amerykanów, którzy zarzucają Rosjanom rozmieszczanie w obwodzie kaliningradzkim wyrzutni rakiet zdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych. Wiceminister Riabkow zapowiedział jednocześnie, że osobiście będzie blokował amerykańskie próby rozmieszczenia rakiet na Litwie, Łotwie i w Estonii.
Jestem przekonany, że wszyscy, którzy z naszej strony w jakikolwiek sposób są związani ze sprawami zagranicznymi, obronnością i bezpieczeństwem, będą pracować jak jedna drużyna, żeby nie dopuścić do sytuacji, która będzie oznaczać zawalenie się tego wszystkiego, co w ciągu dziesięcioleci stanowiło sedno europejskiego bezpieczeństwa
- podsumował wiceminister Riabkow.
W piątek 1 lutego Stany Zjednoczone zawiesiły traktat INF o redukcji rakiet średniego i pośredniego zasięgu. Rosja potwierdziła ze swojej strony zawieszenie paktu następnego dnia. Zawarty w 1987 r. pakt był kluczowym elementem europejskiego bezpieczeństwa od czasów zimnej wojny.
Rosja zapowiedziała wzmocnienie potencjału obronnego, w tym budowę rakiet, o których amerykańscy specjaliści zbrojeniowi wyrazili się, że łamią zasady traktatu INF. Występując na konferencji prasowej wiceszef rosyjskiego MSZ Siergiej Riabkow dał do zrozumienia, że amerykańskie rakiety na Litwie, Łotwie i w Estonii nie będą akceptowane.