Przedsiębiorcy obawiają się nowych przepisów dot. VAT i chcą ich doprecyzowania. Ich zdaniem nowa matryca VAT w aktualnej postaci spowoduje wzrost ceny zarówno "kranówki", jak wody ze źródeł czy studni.
Nie jest jasne jaki był cel zmian wprowadzonych przez resort finansów, ale skoro już istnieją wątpliwości interpretacyjne to należy je usunąć. Naszym zdaniem nie jest zasadna też zmiana zasad ustalania taryf za wodę, przez przyjęcie odrębnych opłat za dystrybucję i za towar w postaci wody
- podsumował Dominik Gajewski, radca prawny z Konfederacji Lewiatan.
Skąd reakcja przedsiębiorców? Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii zauważyło, że skoro w nowych przepisach o VAT woda nie znalazła się w kategorii objętej opodatkowaniem 8 proc., to będzie z automatu obciążona 23-procentowym podatkiem. To w praktyce oznaczałoby znaczny wzrost cen. Ministerstwo Finansów uspokaja. Paweł Jurek, rzecznik prasowy ministerstwa, zapewnia, że opodatkowanie wody pozostanie na dotychczasowym poziomie.
Przykładem tego, że Ministerstwo Finansów uwzględni wyjątki lub doprecyzuje nowe przepisy może być fakt, że np. nektary miały być pierwotnie objęte podatkiem 23 proc., ale ostatecznie zdecydowano, by pozostawić je w kategorii 8-procentowej. Podobna sytuacja miała miejsce także z lekami dla zwierząt. Ministerstwo zapewniło, że ta podwyżka również zostanie wykreślona z nowej matrycy VAT.
Zmiany, nazywane nową matrycą VAT, przynajmniej w zamyśle mają uporządkować dotychczasowe przepisy i na nowo przyporządkować kategorie podatkowe do towarów i usług.