W zeszłym roku weszły w życie przepisy, które umożliwiają urzędom skarbowym wykreślenie danego przedsiębiorcy z rejestru VAT. Procedura nie przebiega jednak poprzez wystawianie odpowiednich decyzji. Zamiast nich do przedsiębiorców wysyłano zwykłe zawiadomienia.
Od początku tego typu działanie fiskusa budziło wątpliwości. Wykreślenie z listy przedsiębiorców powinno mieć charakter formalnej decyzji, by przedsiębiorcy mogli się od niej odwołać. W przypadku zawiadomienia jest to niemożliwe.
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna" w tego typu sprawach zapadają koleje wyroki. Sądy do tej pory trzykrotnie potwierdzały, że procedura wykreślania firm, która dotknęła już ok. 235 tys. podmiotów, nie jest prawidłowa.
"Sądy pozostają nieugięte" - dodaje dziennik i wyjaśnia, że przedsiębiorcom, którzy czują się poszkodowani w wyniku usunięcia z rejestru przysługuje prawo do walki o odszkodowanie.
Fiskus zwalcza mafie
Przedstawiciele urzędów skarbowych tłumaczą, że przepisy wprowadzone w zeszłym roku mają na celu uniemożliwienie działalności oszustom. Gdyby firmy podejrzane o to, że prowadzą fikcyjną działalność powiadamiać o wykreśleniu z rejestru listem poleconym trzeba by czekać co najmniej trzy tygodnie na podjęcie jakichkolwiek działań. Przesyłka listowa może być bowiem awizowana przez 14 dni. Tymczasem oszuści powołujący do życia firmy lub posługujący się ich danymi w sposób nieuprawniony znikają z rynku w ekspresowym tempie.
Czytaj też: Dzięki JPK fiskus tropi puste faktury i karuzele VAT. Wezwie dziesiątki tysięcy firm
Skala problemów wywołanych przez działania fiskusa nie wydaje się szczególnie duża - do tej pory wydano zaledwie kilka wyroków. Na uwagę zasługuję jednak fakt, że głównym powodem wykreślania firm jest zawieszenie działalności. Z tego podmiotu z rejestru zniknęło 155 tys. podmiotów. Brak składania deklaracji, kontaktu, udział w nierzetelnym rozliczaniu VAT jest znacznie rzadszym powodem decyzji urzędników.
