Pod koniec lutego na konwencji PiS Jarosław Kaczyński ogłosił pięć nowych propozycji programowych. Wśród nich znalazła się zmiana w projekcie "500 plus", który ma zacząć obejmować również pierwsze dziecko.
Według pierwotnych założeń wypłaty środków miały ruszyć w lipcu. "Super Express" ustalił jednak, że przekazywanie pieniędzy może się przesunąć na wrzesień.
Zamiast 500 zł w lipcu, sierpniu i wrześniu rodzice mają otrzymać zbiorczo 1500 zł po wakacjach. Krótko przed wyborami parlamentarnymi. Opóźnienie w wypłacie ma też inne uzasadnienie. By móc wypłacać środki w lipcu, urzędy musiałby zebrać odpowiednie wnioski już w maju. Wypłaty w ramach obecnej wersji programu kończą się w październiku, po czym uruchomiony zostanie kolejny.
Czytaj też: Morawiecki o "Piątce PiS": "Mamy pewne spowolnienie". Polacy powinni wydawać, by je osłabić
Rodzice musieliby więc aplikować w maju o pieniądze wypłacane do końca tegorocznego programu i ponownie w lipcu - kiedy ruszy rejestracja wniosków na kolejny okres rozliczeniowy. Zarówno dla rodziców jak i urzędników wygodniej jest więc złożyć jeden wniosek, a pieniądze przetransferować we wrześniu - z wyrównaniem.
Rozszerzenie programu 500 plus będzie oznaczało konieczność znalezienia w budżecie dodatkowych 18,5 mld zł. Łącznie wszystkie przedwyborcze plany rządu - np. "trzynastka" dla emerytów i zwolnienie osób poniżej 26. roku życia z PIT - mogą kosztować nawet ponad 40 mld zł.