Andrzej Duda poinformował o zmianach w uzbrojeniu, jakie czekają polską armię.
Rząd podjął rozmowy ze stroną amerykańską o zakupie nowoczesnych myśliwców F-35
- powiedział na antenie Radia Szczecin.
Pan minister Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, zadeklarował jasno i wyraźnie, że chce, żeby Polska kupiła samoloty piątej generacji, będziemy się w najbliższym czasie o to starali.
- cytuje słowa prezydenta portal polskieradio24.pl.
Zwierzchnik sił zbrojnych w 20-lecie wstąpienia Polski do NATO podkreślał, że dla Zjednoczonej Prawicy modernizacja armii jest sprawą niezwykle istotną - choć wymagającą czasu i ogromnych nakładów finansowych. Szczególnie, że trzeba walczyć z zaniedbaniami z poprzednich lat - zwracał uwagę prezydent Duda.
Jak ja słyszę narzekania poprzedniego ministra obrony narodowej z czasów poprzedniego rządu na samoloty Mig-29, to ja się pytam, panie ministrze, to o czym pan myślał, kiedy w 2011 roku podejmował pan decyzję o funkcjonowaniu tych samolotów poza ich normalne resursy?
- pytał Duda.
Wtedy nie było tego problemu? Wtedy nie przewidział pan, że te samoloty staną się niebezpieczne i że kwestia ich dalszych remontów będzie sprawą wątpliwą? Dlaczego wtedy nie przewidzieliście pieniędzy na modernizację polskiej armii?
- dodawał.
Czytaj też: Chiny prezentują najnowsze myśliwce. Eksperci mówią o wykradzionej technologii
Andrzej Duda podkreślał jednocześnie, że już podpisaliśmy umowę na zakup systemów artylerii rakietowej HIMARS czy systemów obrony przeciwlotniczej Patriot oraz, że rząd przyjął uchwałę o zwiększeniu wydatków na obronność ponad wymagane przez NATO 2 procent PKB - do 2,5 procent PKB do 2030 roku.
Umowę na zakup wyrzutni podpisano w lutym. W uroczystości udział wzięli m.in. prezydent Andrzej Duda i wiceprezydent USA Mike Pence. System HIMARS pozwala na rażenie wybranych celów na odległość do 300 kilometrów. Wartość umowy wynosi 414 mln dolarów. Składa się z 18 zestawów, 16 bojowych, dwóch ćwiczebnych. Dostawy mają być realizowane do 2023 roku.