W środę w brytyjskim parlamencie odbędzie się głosowanie nad tzw. twardym brexitem, czyli opuszczeniem Unii Europejskiej bez żadnej umowy. Na razie wszystko wskazuje na to, że wniosek ten zostanie odrzucony. Gdyby jednak doszło do "katastrofy", to problemy związane z brexitem odczują również Polacy wybierający się na Wyspy.
Brytyjski rząd już pod koniec stycznia opublikował dokument, który nakreśla politykę migracyjną po 29 marca 2019 r., jeśli doszłoby do wyjścia z UE bez porozumienia.
Jak wynika z opublikowanych wytycznych, obywatele Unii Europejskiej, a więc również i Polacy będą mogli w takim scenariuszu bez żadnych formalności przebywać w Wielkiej Brytanii najwyżej do trzech miesięcy.
Mowa tu o "nowych" imigrantach - swoich praw nie stracą osoby, które już na Wyspach osiadły, aczkolwiek będą musiały zarejestrować się w specjalnym systemie, tzw. UE Settlement Scheme (prawdopodobnie do końca 2020 r. w przypadku twardego brexitu).
Zasady te nie mają zastosowania do tych, którzy są w Wielkiej Brytanii przed dniem wyjścia. Ich prawo do mieszkania i i pracy będzie chronione. Chcemy, aby zostali, bardzo ich cenimy
- zapewnia Sajid Javid, minister spraw wewnętrznych w gabinecie Theresy May.
Jeśli osoby przybyłe do Wielkiej Brytanii pomiędzy 29 marca 2019 r. a końcem 2020 r. chciałyby zostać tam dłużej niż trzy miesiące, potrzebowałyby tzw. ETLR (European Temporary Leave to Remain). Takie czasowe pozwolenie na pobyt byłoby ważne przez 36 miesięcy i nie podlegałoby przedłużeniu. O pozwolenie ETLR będzie można aplikować online. Będzie płatne, ale wysokość opłaty jeszcze nie został ustalony.
W przypadku gdy obywatel Unii po czasie obowiązywania ETLR chciałby pozostać w Wielkiej Brytanii, będzie musiał przejść przez proces "aplikacji" o status imigranta według nowego systemu imigracyjnego. Ten miałby obowiązywać od 2021 r. i promować pracowników o wysokich, pożądanych przez Londyn kompetencjach.
Kształt tego systemu wciąż jest zagadką. Pojawiały się m.in. propozycje wprowadzenia minimum zarobków na poziomie 30 tysięcy funtów rocznie dla pracowników zza granicy. Tylko osoby, które znajdą taką pracę, mogłyby wnioskować o wizy na pięć lat.
W planach od 2021 roku jest również wprowadzenie 12-miesięcznych wiz dla pozostałych osób przyjeżdżających do tymczasowej pracy w Wielkiej Brytanii. Po okresie 12 miesięcy następowałby rok karencji, czyli braku możliwości pracy na Wyspach. Wszystko po to, żeby uniemożliwić ciągłe przedłużanie czasowego pobytu.