Lotniska w Polsce muszą liczyć się z koniecznością wypłacania odszkodowań związanych z hałasem. Prawo jasno wskazuje bowiem, że właściciele nieruchomości mogą domagać się rekompensat za ograniczoną możliwość korzystania ze swoich własności.
Przykład poznańskiego lotniska Ławica dowodzi, że problem jest spory. Władze portu w wyniku procesów toczących się w ciągu pięciu ostatnich lat wypłaciły już ok. 70 mln zł. Jak donosi Rynek Lotniczy lotnisko ma na koncie 1500 spraw, większość przegranych. Łączna wielkość odszkodowań może sięgnąć 150 mln zł.
Sądy wydające wyroki często powołują się na opinie biegłych, według których przez hałas wartość nieruchomości spadła. Tymczasem jak informuje Polska Times z analizy ogłoszeń prasowych wynika coś kompletnie odwrotnego. Mieszkania położone w pobliżu portów lotniczych są wyraźnie droższe, niż te zlokalizowane w centrum.
Przykładowo 3 pokojowe, mające 66 m2 mieszkanie z rynku pierwotnego zaraz przy lotnisku kosztuje prawie 450 tys. zł. Natomiast analogiczne nowe mieszkanie znajdujące się dużo bliżej centrum Poznania bez problemu kupimy za ok 370 tys. zł.
- czytamy w serwisie.
Na rynku nie brakuje wyspecjalizowanych kancelarii prawnych, które zajmują się głównie odszkodowaniami od lotnisk. Nabywcy nieruchomości są przekonywani, że pieniądze można w łatwy sposób odzyskać.
Sprawę komplikuje jeszcze jeden fakt. W przypadku lotniska Ławica część odszkodowań została przyznana na przeprowadzenie prac związanych z ochroną akustyczną. Właściciele nieruchomości nie muszą jednak udowadniać na co przeznaczyli uzyskane z lotniska pieniądze. Nikt nie zmusza ich, by prezentowali faktury za wykonanie konkretnych prac, które miałyby zmniejszyć poziom hałasu.
Jak informuje Rzecznik Praw Obywatelskich Parlament właśnie zmienia ustawę, która reguluję kwestię odszkodowań. Początkowo właściciele nieruchomości mieli mieć wydłużony czas na złożenie ewentualnego pozwu. Ostatecznie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, stwierdziło, że zbyt wiele osób może wystąpić z roszczeniami. To spowodowałoby z kolei zbyt poważne skutki finansowe dla samorządów, które zbudowały lotniska, a także dla skarbu państwa i podmiotów, których działalność doprowadziła do ustanowienia obszaru ograniczonego użytkowania. Dlatego też ostatecznie na złożenie pozwu są trzy lata, nie pięć, jak pierwotnie zakładano.
Czytaj też: Centralny Port Komunikacyjny konkurencją dla lotniska w Berlinie? Niemiecki polityk ostrzega
W ostatnich latach porty lotnicze intensywnie się rozbudowywały, dlatego właściciele nieruchomości wciąż mają czas, by zalać lotniska pozwami. Wiele wskazuje na to, że odszkodowań za hałas będzie przybywać.