Policja informuje o zatrzymaniu 30-letniej mieszkanki Ełku, która stworzyła piramidę finansową. Kobieta prowadząc firmę finansowo-ubezpieczeniową oszukała około 150 osób, które mogły jej powierzyć nawet 60 mln zł.
Zatrzymana obiecywała swoim ofiarom zysk na poziomie 30-40 procent. Chcąc wzbudzić zaufanie, kobieta początkowo wywiązywała się z przyjętych zobowiązań i wypłacała swoim klientom pieniądze. Ostatecznie jednak ofiary traciły powierzone środki.
Wśród poszkodowanych są osoby, które były nakłaniane przez zatrzymaną do zaciągania kredytów i przekazywania jej środków. Chodzi o kwoty wynoszące nawet 500 - 900 tys. zł. Zdarzały się przypadki, że pokrzywdzeni podpisywali wnioski kredytowe in blanco, czyli bez wpisanej kwoty zobowiązania.
Czytaj też: Wylegitymował się w Niemczech polskim prawem jazdy - zabrali mu samochód. Mieli ważne powody
Ponadto każda osoba przystępująca do projektu musiała podpisać "klauzulę poufności". Za jej złamanie groziła kara 5 milionów złotych. Kwotę tę wymyślili twórcy przestępczego procederu.
W związku ze sprawą zatrzymano także 29-letniego partnera kobiety. Prokurator przedstawił mu zarzut prania pieniędzy. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Ełku aresztował oboje na trzy miesiące. Teraz grozi im kara pozbawienia wolności do lat 10.
W sprawie zabezpieczono mienie o wartości 3,5 mln zł. Policja apeluje, by nie ulegać podobnym ofertom - zysk na poziomie 30-40 proc. jest niemożliwy do osiągnięcia przy pomocy bezpiecznych instrumentów finansowych.
Pod koniec lutego CBA zatrzymała trzech rzeszowskich przedsiębiorców w ramach śledztwa prowadzonego przeciwko twórcom piramidy finansowej. Mężczyźni są posądzani o wprowadzanie swoich klientów w błąd, co do zamiaru inwestowania przekazanych przez nich środków finansowych. Wartość szkód szacowana jest na co najmniej 18 mln złotych.