Brexit. Co dalej po trzeciej porażce May? Ekspert: "To krok ku pozostaniu Wielkiej Brytanii w Unii"

- Formalnie jeszcze wisi nad Wielką Brytanią widmo twardego brexitu, natomiast biorąc pod uwagę, że brytyjski parlament dwukrotnie głosował przeciw temu wyjściu, ta opcja nie ma wsparcia - mówi w rozmowie z next.gazeta.pl Michał Dembiński, główny doradca w Brytyjsko-Polskiej Izbie Handlowej.
Zobacz wideo

Brytyjski parlament po raz trzeci odrzucił w piątek umowę brexitową wynegocjowaną z Unii przez premier Theresę May. Donald Tusk już zwołał Radę Europejską na 10 kwietnia. 12 kwietnia mógłby nastąpić tzw. "twardy brexit", gdyby do tego czasu nie podjęto żadnych decyzji i działań. W opinii Michała Dembińskiego, głównego doradcy w Brytyjsko-Polskiej Izbie Handlowej, "hard brexit" już za dwa tygodnie jest jednak mało prawdopodobny. 

Mikołaj Fidziński, next.gazeta.pl: Co dalej z brexitem? Jakie są Pańskie przemyślenia po dzisiejszym głosowaniu w Izbie Gmin? Unia znowu da czas Wielkiej Brytanii?

Michał Dembiński, Brytyjsko-Polska Izba Handlowa: Szanse, żeby Theresa May "przepchnęła" umowę z Unią, są zerowe. Próbowała już trzykrotnie. Donald Tusk powołał już Radę Europejską na 10 kwietnia. To 48 godzin przed 12 kwietnia. 

Formalnie jeszcze wisi nad Wielką Brytanią widmo twardego brexitu, natomiast biorąc pod uwagę, że brytyjski parlament dwukrotnie głosował przeciw temu wyjściu, ta opcja nie ma wsparcia. Osobiście uważam, że to jest pewien krok w kierunku pozostania Wielkiej Brytanii w Unii.

Myśli Pan, że Rada Europejska, że wszystkie kraje Unii, zgodzą się na przedłużenie czasu na brexit? Los Wielkiej Brytanii zależy od innych krajów?

I tak i nie. Europejski Trybunał Sprawiedliwości zadecydował, że Wielka Brytania może jednostronnie odwołać Artykuł 50. [Artykuł 50. Traktatu o Unii Europejskiej mówi o procesie wyjścia ze wspólnoty - red.].

Czyli nawet jak Rada Europejska powie "nie zgadzamy się na przedłużenie", to Wielka Brytania może powiedzieć "to my odwołujemy brexit"?

Dokładnie. Jeżeli znajdą się powiedzmy dwa kraje, które złożą weto, to Wielka Brytania ma tę opcję, że odwoła Artykuł 50. 

Tyle, że to nie będzie koniec. Nadal będą długie dyskusje o tym kto kogo zdradził, czego my naprawdę chcemy jako kraj, jaka jest nasza przyszłość.

Ale w każdej chwili Artykuł 50. można znów aktywować?

Musiałoby to zostać znowu przegłosowane przez parlament. Jest też następna niewiadoma - czy dojdzie do kolejnych wyborów w Wielkiej Brytanii. Jedną z opcji, o których dziś czytałem, jest aby 23 maja zorganizować wybory europejskie, wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii, i drugie referendum na temat brexitu. 

Czyli nawet gdyby Wielka Brytania wycofała Artykuł 50. albo dostała zgodę Rady Europejskiej na przedłużenie negocjacji, to musi się zebrać i zorganizować wybory do Parlamentu Europejskiego?

Tak to by wyglądało. Najpóźniejsza data, żeby to wszystko się rozwiązało, to początek lipca, bo 2 lipca nowy Parlament Europejski będzie miał pierwsze posiedzenie.

Artykuł 50. może zostać przedłużony do końca czerwca?

Pytanie - po co przedłużać Artykuł 50.? Theresa May dwa lata negocjowała umowę, trzykrotnie Izba Gmin to porozumienie odrzucała. Co teraz? Nie ma żadnej drogi.

Jest też bardzo małe poparcie dla brexitu bez żadnej umowy wśród posłów. Większe jest już wśród elektoratu. Ale to szczerze mówiąc wśród ludzi, którzy nie mają bladego pojęcia, o co w tym chodzi. 

Jest demokracja. Nawet jeśli ktoś nie ma bladego pojęcia, ma tyle samo głosów co ktoś, kto pojęcie ma.

Tak, dokładnie. Ciekawe, jaka dziś będzie skala protestu, który organizuje dziś Nigel Farage [były lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa UKIP; jedna z twarzy kampanii referendalnej na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - red.] w Parliament Square. Jeżeli będzie on w stanie więcej zebrać niż kilkaset osób, to będzie to jakiś sygnał. Ale z tego co wiem, to będzie tam kilkadziesiąt, kilkaset osób protestujących, żółte kamizelki, bardzo agresywni, nieprzyjemni ludzie. Jeżeli to będzie coś na większą skalę, to może być ciekawe. 

Zobacz wideo
Więcej o: