Od stycznia do kwietnia cięcia etatów zapowiedziały takie firmy jak Fiat, Nissan, Honda, Daimler czy Audi, które w ostatnim czasie podjęło decyzję m.in. o zakończeniu produkcji słynnego modelu TT. Ford zapowiedział redukcję całej swojej siły roboczej aż o 10 proc. Co najważniejsze, cięcia nie dotkną wyłącznie produkcji, ale też działów sprzedaży i menedżerów.
Wśród przyczyn należy wymienić napiętą sytuację handlową między Stanami Zjednoczonym iChinami, co podnosi koszty pozyskania surowców, a więc i ceny samochodów. Swój wpływ ma także spadek zainteresowania silnikami diesla oraz wzrost popularności aut hybrydowych i elektromobilności.
Jak podaje Bloomberg, światowa sprzedaż samochodów spadła w 2018 r. do 94,8 mln. Przewidywany jest dalszy spadek.
Jak podała spółka Groupe PSA, właściciel m.in. takich marek jak Opla, Peugeot czy Citroen, jej fabryka w Gliwicach będzie od końca 2021 r. produkować duże samochody dostawcze. Planowane są prace przystosowujące zakład do produkcji 100 tys. takich aut rocznie, co ma zagwarantować ponad 10-letnią perspektywę produkcyjną.