Szalejące ceny warzyw i owoców znalazły swoje odzwierciedlenie w oficjalnych statystykach. Ceny rosną coraz szybciej. Z danych opublikowanych przez GUS wynika bowiem, że wzrost cen produktów i usług konsumpcyjnych w kwietniu był najwyższy od ośmiu lat. Wyniósł 1,1 proc. Ostatnio tak wysoki miesięczny wzrost cen zanotowano w styczniu 2011 r.
Biorąc pod uwagę tylko kwietnie na przestrzeni lat, wzrost cen w tym roku był natomiast najwyższy od 23 lat. Tyle, że w 1996 r. inflacja w skali roku oscylowała wokół 10 proc., a nie 1-2 proc. jak obecnie.
Co więcej, wygląda na to, że w maju z cenami też dzieje się coś naprawdę dziwnego. Jak podaje w swojej analizie mBank Research, przyrost cen żywności w maju, w stosunku do kwietnia, był wyższy na przestrzeni ostatnich 26 lat tylko dwa razy. Gorsze dane odnotowano jedynie w roku 2003 i 2004.
Marcin Mazurek, ekspert mBank Research, w komentarzu przesłanym do naszej redakcji wyjaśnia, że analizy mBanku wskazują na coś istotniejszego niż dane GUS, które są jedynie wskaźnikiem koniunktury. .
Silne przeświadczenie o wzroście cen detalicznych żywności obecne wśród respondentów (a więc w tym przypadku osób profesjonalnie zajmujących się handlem tym towarem) wyjątkowo dobrze pokrywa się w także ze wskazaniami cen z rynków hurtowych i targowiskowych. To może po pierwsze oznaczać, że detaliści byli w stanie wzrosty hurtowe „przerzucić” na konsumentów. Nie zawsze jest to regułą. Natomiast obecnie silny popyt w gospodarce (wystarczy popatrzeć na płace i zatrudnienie) będzie takim zjawiskom sprzyjał, bo konsumenci, z racji szybko rosnących dochodów zaakceptują tez wyższe ceny.
- stwierdził.
Wyjaśnił też, że ceny żywności poza miesiącami zmian "asortymentu" warzyw i owoców (przypada to na miesiące letnie) są dość stabilne. Zdaniem eksperta obecnie i sezonowość, i stabilność została zachwiana.
Problemy ze wzrostem cen żywności nie są wywołane przez drożejącą pietruszkę.
Afrykański pomór świń, obecny coraz częściej w Chinach, przyczynił się do skokowego wzrostu popytu na importowaną wieprzowinę. Na rynkach hurtowych, w samym kwietniu ceny żywca wieprzowego wzrosły o prawie 30 proc. w stosunku do marca i w maju „dołożyły” jeszcze kilka procent. To wszystko prowadzi do wyższych cen mięs i wzrostów cen w tej kategorii, które są zdecydowanie wyższe niż typowe.
- wyjaśnił.
Wzrostowi cen sprzyja coś jeszcze:
Pozytywne warunki popytowe i wzrosty płac podnoszą też koszty w przypadku żywności przetworzonej. Tam również obserwujemy wzrosty, szczególnie widoczne jest to w przypadku pieczywa, które w ostatnich miesiącach wyraźnie przyspieszyło i przyspiesza.
Mazurek podkreśla, że choć duża część żywności jest także importowana, to na poziomie detalicznym wzrosty cen funkcjonowania sklepów muszą znaleźć odzwierciedlenie w cenie. I znajdują.
W maju trzeba się nastawić na kolejny wybitny historycznie wynik na wzrostach cen żywności w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
- stwierdził ekspert.
Drogo jest nie tylko w sklepie spożywczym, ale i na stacji benzynowej. Jak odnotowują analitycy e-petrol.pl, cena benzyny Pb95, przewidywana na okres 27 maja - 2 czerwca, jest najwyższa od pięciu lat. Za litr paliwa 95 trzeba płacić od 5,24 do 5,34 zł.
Zahamowanie wzrostu cen może być utrudnione przez jeszcze jeden czynnik - rosnące ceny energii. Janusz Piechociński, były szef resortu gospodarki, ostrzega przed raptownym wzrostem kosztów.
Polskie przedsiębiorstwa odczują wzrost cen prądu z początkiem 2020 r. i wyniesie on ok. 40 proc. rdr. Dynamika utrzyma się na podwyższonym poziomie przez cały 2020 r.
- stwierdził.
Według mBank Research zmiany cen prądu mogą być ważnym impulsem inflacyjnym. Obawa przed dalszym wzrostem cen żywności jest więc uzasadniona.
Odczyt inflacji za maj GUS zaplanował na wtorek 4 czerwca.