W przyszłym roku firmy czeka szok cenowy. Prąd podrożeje o 40 proc. - prognozują analitycy

"Polskie przedsiębiorstwa odczują wzrost cen prądu z początkiem 2020 r. i zgodnie z naszymi szacunkami wyniesie on ok. 40 proc. r/r." - czytamy w analizie Credit Agricole.
Zobacz wideo

Analitycy Credit Agricole poddali analizie ceny prądu. Według specjalistów "polskie przedsiębiorstwa odczują wzrost cen prądu z początkiem 2020 r. i zgodnie z naszymi szacunkami wyniesie on ok. 40 proc. r/r". Podwyżka wydaje się nieunikniona, niepewny jest jedynie termin jej wprowadzenia.

Dlaczego jednak ceny miałyby rosnąć, skoro premier Mateusz Morawiecki obiecywał w grudniu zeszłego roku, że nie ulegną one zmianie?

65 proc. odbiorców, głównie gospodarstwa domowe, bezpośrednich podwyżek nie odczuwają. Pozostałe 35 proc., głównie firmy i samorządy, wciąż nie wiedzą co je czeka. Rząd zapewniał, że cena prądu i dla tej grupy zostanie utrzymana na poziomie roku 2018. Pół roku po uchwaleniu odpowiedniej ustawy nie ma jednak przepisów, które mechanizm utrzymania cen prądu "w ryzach" miałyby regulować. "Zamrażanie cen" prądu było w efekcie kilkukrotnie zamrażane. 

KE: Zamrożenie cen prądu dla biznesu jest nieracjonalne

Analitycy CA przypominają, że dyrektor generalny ds. energii Komisji Europejskiej Dominique Ristori stwierdził 13 maja, że "możliwość zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych jest zgodna z europejskimi regulacjami". Niestety w przypadku odbiorców biznesowych to
"nieracjonalne".

Nie wiadomo czym skończą się negocjacje z KE. Wiemy jednak, że górny pułap rekompensat dla firm ma wynosić 200 tys. euro. Będzie niewystarczająca na pokrycie w pełni kosztów związanych z wyższymi cenami prądu. 

Z Wieloletniego Planu Finansowego Państwa (WPFP) na lata 2019-2022 wiemy natomiast, że ceny energii dla gospodarstw domowych mają zostać w 2020 r. mają zostać utrzymane. Nie da się ukryć, że ma to związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. 

Ze względu na podwyższoną niepewność dotyczącą  ostatecznego kształtu ustawy zamrażającej ceny prądu trudno jednoznacznie stwierdzić jak ostatecznie będzie wyglądać system rekompensat - piszą analitycy Credit Agricole. Zauważają, że zgodnie z pierwotnym projektem ustawy środki miały trafić do dostawców energii, aby ci mogli oferować prąd odbiorcom po niezmienionych cenach (bez spadku rentowności swojej działalności). Jednakże ze względu na opóźnienia legislacyjne i brak terminowych wypłat środków, część umów na dostawy prądu została już zawarta po wyższych stawkach. A uzyskanie rekompensat będzie wymagało złożenia wniosków - firmy nie otrzymają pieniędzy "z urzędu". 

"Można zatem oczekiwać, że w 2020 r. ceny energii dla przedsiębiorstw będą kształtowały się zgodnie z mechanizmami rynkowymi. Od początku 2018 r. obserwowany jest silny wzrost hurtowych cen energii w Polsce. Średnia cena kontraktu na dostawy energii na następny dzień (BASE) na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) w kwietniu br. wyniosła 226,92 zł/MWh (+24,5% r/r)." - czytamy w raporcie przesłanym do naszej redakcji. 

Czytaj też: Inflacja zaczyna straszyć. Rosnące ceny prądu mogą ją "podbić" do 5 proc. To dwa razy więcej niż dziś

Wyższe hurtowe ceny energii wynikają ze wzrostu cen praw do emisji CO2, których cena na Europejskiej Giełdzie Energii w kwietniu br. wyniosła 25,76 EUR/t. Czyli o 93 proc. więcej, niż rok wcześniej. 

Według analityków CA dynamika wzrostu cen prądu "utrzyma się na podwyższonym poziomie przez cały 2020 r. "

Zobacz wideo
Więcej o: