Inflacja w maju według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wyniosła 2,4 proc. rok do roku. To więcej niż GUS szacował wstępnie około dwa tygodnie temu, to też najwyższy odczyt od półtora roku i drugi najwyższy od 6,5 roku.
Choć w kontekście wzrostu cen bodaj najwięcej mówi się o żywności, szczególnie warzywach (w maju były one według GUS o 22,6 proc. droższe niż rok temu), to w opinii ekonomisty serwisu Spotdata.pl Ignacego Morawskiego, nie to powinno przykuwać szczególną uwagę.
Ceny żywności są bardzo zmienne i zależą w dużej mierze od pogody i cen surowców, nie można wykluczyć, że za rok warzywa będą dużo tańsze
- uważa Morawski.
W opinii ekonomisty najistotniejszym zjawiskiem cenowym jest wzrost cen usług. Przykładowo, ceny usług lekarskich w maju były wyższe niż rok temu aż o 5,1 proc., co oznacza, że rosną najszybciej w tej dekadzie i prawie najszybciej w tym stuleciu. Poprzednio tak szybki wzrost cen usług lekarskich mieliśmy na początku 2009 r.
. źródło: Spotdata
Wzrost cen usług lekarskich pokazuje, jak dużym problemem będzie pogodzenie rosnącego popytu na te usługi (ze względu na wzrost odsetka osób powyżej 60. roku życia) i ograniczonej podaży pracowników. Sądzę, że to wyzwanie jest jednym z kluczowych wyzwań społecznych dla Polski w nadchodzącej dekadzie – na równi z zanieczyszczeniem powietrza i dostosowaniami do zmian w polityce klimatycznej
- pisze Morawski.
Ekonomista zwraca też uwagę, że ceny u lekarzy nie są wyjątkiem i rosnące płace w wielu sektorach usługowych w końcu przekładają się także na wzrost cen usług.
W wielu obszarach gospodarki widać, że pracochłonne usługi drożeją – restauracje, hotele, fryzjerzy, gazety, pomoc domowa. Skoro płace zaczęły przekładać się na ceny, to znaczy, że inflacja może utrzymać się dłużej
- wskazuje Morawski.
Wątpliwości co do dalszego wzrostu cen usług lekarskich nie ma Jakub Kosikowski, były rzecznik prasowy Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Zwraca uwagę, że coraz więcej lekarzy "rzuca" NFZ na rzecz praktyk prywatnych. W jego opinii, będzie się to przekładało na droższe usługi medyczne w przyszłości.