Po rezygnacji Theresy May pojawiły się głosy, że nowy premier Wiekiej Brytanii będzie domagał się renegocjacji porozumienia o wyjściu. Dziś unijni przywódcy wysłali sygnał, że nie będzie to możliwe. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział po spotkaniu, że Unia może negocjować z Wielką Brytania kształt przyszłych relacji handlowych.
Jesteśmy otwarci na rozmowy o deklaracji dotyczącej przyszłych kontaktów, ale porozumienie o wyjściu nie będzie renegocjowane
- dodał przewodniczący Rady. W podobnym tonie wypowiadała się kanclerz Niemiec Angela Merkel - "porozumienie brexitowe zostały już wynegocjowane". Przywódcy 27 krajów podkreślili natomiast, że zrobią wszystko, by uniknąć nieuporządkowanego brexitu.
Data wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii została przesunięta kilka miesięcy temu z końca marca na koniec października.
W finale wyścigu po stanowisko szefa brytyjskiej Partii Konserwatywnej i nowego premiera zmierzą się Boris Johnson - były minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i były burmistrz Londynu, oraz obecny szef dyplomacji Jeremy Hunt. Na razie faworytem jest ten pierwszy.
Teraz obaj kandydaci przeprowadzą kampanie. Ostateczny wybór należy do wszystkich członków Partii Konserwatywnej (nie tylko tych zasiadających w Izbie Gmin), którzy zagłosują korespondencyjnie. Jest ich około 160 tysięcy. Nazwisko zwycięzcy powinniśmy poznać prawdopodobnie w okolicach 22 lipca. Automatycznie zostanie on także brytyjskim premierem i zastąpi Theresę May.
Czytaj więcej: Wielka Brytania. Teraz już tylko ostatnie starcie. Boris Johnson i Jeremy Hunt powalczą o fotel premiera