O tym, że z warzywami jest kłopot, klienci sklepów przekonali się już kilka tygodni temu. Wysokie ceny na przykład pietruszki spowodowane były ubiegłoroczną suszą. Widać to było w danych o inflacji, którą podbijały między innymi właśnie drogie warzywa.
Wiosną płaciliśmy za niekorzystną pogodę sprzed roku, ale wygląda na to, że i ten sezon może dołożyć się do wzrostu cen.
Jak czytamy w najnowszym raporcie Rynku Hurtowego Bronisze, właśnie z takimi warzywami jak pietruszka - czyli gruntowymi, jest największy problem. "Obserwujemy braki podażowe warzyw korzeniowych, kapustnych i liściowych" - zauważają hurtownicy. Takie warzywa najmocniej odczuwają skutki upałów i suszy rolniczej, te uprawiane pod osłonami radzą sobie lepiej, choć oczywiście uprawa osłonowa więcej kosztuje.
Nie jest też tak, że warzyw w ogóle nie ma - niedobory, które widać na mazowieckiej giełdzie hurtowej w Broniszach, zapewne można uzupełnić dostawami z innych regionów kraju, a w niektórych przypadkach z zagranicy. Konieczność ewentualnego transportu może jednak oznaczać wyższe ceny. Sprowadzać na Mazowsze z Pomorza trzeba już teraz na przykład kalafiory - przez upały "obecny rzut produkcyjny kalafiorów jest dosłownie ugotowany czyli róże są zdeformowane lub słabo ukształtowane" - czytamy w komentarzu Rynku Hurtowego Bronisze.
Wspomniane kalafiory kosztują tam 5-6 zł za sztukę, a kapusta - której też jest mało - 4-5 zł za sztukę. Główna bohaterka wielu informacji o drożejących warzywach - pietruszka - także sprawia kłopoty. Tej młodej jeszcze nie ma wystarczająco dużo, więc ciągle rosną ceny ubiegłorocznej - do nawet 18 zł za kilogram - piszą hurtownicy z Bronisz.
Przez niską podaż wzrosły też ceny rzodkiewki - z 0,8-1,0 zł za pęczek do 2-2,5 zł za pęczek. Podobnie szpinak, który przez suszę kosztuje już dwa razy więcej niż w poprzednich sezonach - 10 zł za kilogram. Trzy razy więcej - 3 zł zamiast 1 zł - trzeba płacić za pęczek koperku. "Bardzo wysokie jak na tę porę roku są ceny fasolki szparagowej" - czytamy w komunikacie. To około 10-13 zł za kilogram, a powodem jest wysychanie fasolki uprawianej na polach. Ciągle drożeją też ziemniaki - za kilogram popularnej odmiany Irga dwa lata temu trzeba było płacić około 45 groszy, rok temu 75 groszy, a teraz już ponad dwa złote.
Pocieszeniem - choć być może niewielkim - dla miłośników warzyw może być to, że nie wszystkie warzywa drożeją tak gwałtownie, w przypadku ogórków wzrost jest niewielki. Nie widać też większych wahań cen w przypadku cebuli i marchwi, a na przykład papryka staniała.
Czytaj też: Żywność na świecie chwilowo tanieje. W Polsce wciąż drogo, a będzie jeszcze drożej
Trzeba pamiętać, że to wszystko są ceny hurtowe - więc te w sklepach są zapewne jeszcze wyższe. No i trzeba pamiętać, że omawiany komunikat dotyczy jednego z regionów Polski. W innych częściach kraju sytuacja może być odmienna.
Jednak na większości terenu Polski sytuacja jest trudna. Na początku lipca Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach (IUNG) podał, że susza rolnicza występowała w 14 województwach (lubuskim, wielkopolskim, łódzkim, opolskim, podlaskim, mazowieckim, zachodniopomorskim, dolnośląskim, lubelskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, śląskim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim). Zanotowano ją też we wszystkich obserwowanych uprawach wśród zbóż jarych i ozimych, krzewów owocowych, truskawek, rzepaku, roślin strączkowych, kukurydzy, drzew owocowych, warzyw gruntowych, tytoniu, buraka cukrowego, ziemniaka i chmielu.