Austriacy na początku sezonu wakacyjnego wprowadzili nowe regulacje. Zgodnie z nowymi przepisami we wszystkie wakacyjne weekendy zamknięte zostaną dla ruchu lokalne drogi wiodące wzdłuż autostrady Brennerskiej (A13) oraz autostrady Inntal (A12). Mogą z nich korzystać tylko okoliczni mieszkańcy albo ci turyści, którzy spędzają urlop w regionie. Inni, którzy wykorzystują boczne drogi do ominięcia korków na autostradach albo uniknięcia opłat, są zawracani przez policję.
W efekcie wprowadzenia w Tyrolu zakazu zjazdu z autostrad w soboty i w niedzielę Niemcy, którzy korzystając z sezonu urlopowego jadą na południe Europy, muszą stać na austriackich drogach w kilometrowych korkach. Niemiecki minister transportu krytykuje austriacki zakaz opuszczania zakorkowanych autostrad. - To jest niedopuszczalne, że tak ważna europejska arteria jest zamykana w wyniku lokalnych decyzji - powiedział Andreas Scheuer. Były austriacki minister transportu Alois Stoeger z kolei twierdzi, że "ważne jest tylko, aby na czas informować obywateli o zakazach. Wtedy wszyscy mogą się do zakazu dostosować".
Na początku lipca w wywiadzie dla "Bild am Sonntag" minister transportu Andreas Scheuer powiedział, że jego resort "przygotowuje pozew przeciwko Austrii". Dodał, że "tak samo postąpią Włosi". - Blokada tyrolska poważnie utrudnia swobodny przepływ towarów w Europie i narusza prawo UE - stwierdził Scheuer. Dlatego wraz ze swoim włoskim odpowiednikiem Danilo Toninellim wezwał Komisję Europejską do podjęcia natychmiastowych działań i powstrzymania "tej systematycznej blokady".
25 lipca w Berlinie spotkają się ministrowie transportu Niemiec i Austrii. W rozmowie będzie też uczestniczyć szef tyrolskiego rządu. Tematem spotkania będą wprowadzone przez Austrię ograniczenia w ruchu pojazdów.