Jak podaje "Gazeta Prawna" w piątek Senat podjął uchwałę o nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ostatnie działania związane są z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego ustawy wprowadzającej obniżkę emerytur pobieranych po wcześniejszych emeryturach.
W takiej sytuacji znalazły się w dużej mierze kobiety urodzone w 1953 roku, które jako ostatnie mogły skorzystać z przejścia na wcześniejszą emeryturę. Miały one zachować prawo do przeliczenia wcześniejszej emerytury na wyższą w wieku powszechnym. Jak się jednak okazało wprowadzono przepisy, które obejmowały odjęcia wypłaconych świadczeń. W związku z tym, mimo wcześniejszych zapewnień, kobiety otrzymały niższe emerytury.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych do kwietnia tego roku otrzymał 40 666 skarg o wznowienie postępowania w tej sprawie. Ponad 25 tysięcy z nich to sprawy już przedawnione. Ponowne obliczenie emerytury objęło jednak 8 333 kobiet. Po wejściu ustawy w życie emerytki z rocznika 1953, których wnioski uznano za przedawnione, będą mogły ubiegać się o ponowne przeliczenie emerytury. Będą miały na to sześć miesięcy.
Ponowne przeliczenie emerytury bez wcześniejszego odjęcia będzie oznaczało dla ZUSu konieczność wypłacenia wyrównania. Z danych ZUS wynika, że średnia miesięczna podwyżka może wynieść około 245,50 złotych.