Kurs złota przebił poziom 1450 dolarów za uncję po raz pierwszy od ponad sześciu lat. Notowania podbiły w ostatnich dniach dwa czynniki: sygnały z Fed, czyli amerykańskiego banku centralnego, oraz utrzymujące się napięcie na Bliskim Wschodzie.
Złoto najdroższe od sześciu lat źródło: investing.com
Złoto zaczęło wyraźnie drożeć w czwartek 18 lipca po tym, jak pojawiła się informacja, że armia USA zestrzeliła irańskiego drona nad Cieśniną Ormuz. Donald Trump określił to jako działanie w obronie własnej, choć Iran zaprzecza, by stracił maszynę tego typu.
Złoto traktowane jest często przez inwestorów jako tak zwana bezpieczna przystań - kiedy poziom ryzyka rośnie, przenoszą oni pieniądze z innych aktywów. A napięcie na linii USA-Iran rodzi ryzyka różnego rodzaju, jak problemy z transportem ropy naftowej czy nawet obawy o przeniesienie sporu na warstwę militarną.
Ale złoto drożeje nie tylko z tego powodu. Jeden z przedstawicieli Fed, John Williams, powiedział, że amerykański bank centralny będzie "działać szybko", aby wspomóc gospodarkę. Takie działanie oznacza zapewne obniżanie stóp procentowych. Te słowa to dla rynków nadzieja na bardziej agresywne cięcia stóp. W największym skrócie: niskie stopy to tanie kredyty i możliwość dopływu taniego kapitału na rynki. Złoto zwykle drożeje przy obniżkach stóp procentowych z USA. Notowania wspomaga także słabszy dolar - a wczoraj kurs amerykańskiej waluty się osłabił.