Polskie MSZ wzywa Iran do "natychmiastowego wypuszczenia" brytyjskiego tankowca

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym wezwało Iran do "natychmiastowego wypuszczenia" brytyjskiego tankowca Stena Impero. Polska pragnie nakłonić Teheran do "poszanowania międzynarodowych zasad wolności żeglugi".
Zobacz wideo

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że napięcia w Zatoce Perskiej stanowią bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu morskiego i lotniczego, globalnego rynku dostaw energetycznych, a także dla bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie Bliskiego Wschodu" - czytamy w komunikacie ministerstwa. 


Iran przejął brytyjskie tankowce. Z marynarzami nie ma kontaktu

Brytyjski tankowiec został przechwycony w piątek w Cieśninie Ormuz. Iran utrzymuje, że nastąpiło to w wyniku złamania przez jednostkę prawa morskiego. Stena Impero miała mieć wypadek z irańskim kutrem rybackim i wpłynąć na wody terytorialne Iranu. Wielka Brytania twierdzi natomiast, że tankowiec przebywał na wodach Omanu. 

Przechwycenie jest prawdopodobnie odpowiedzią na przejęcie irańskiego tankowca przez brytyjskich żołnierzy u wybrzeży Gibraltaru 4 lipca.

Stena Impero jest teraz przetrzymywany przez irańską Gwardię Rewolucyjną w irańskim porcie w mieście Bandar Abbas - poinformowała irańska agencja Fars. Fars twierdzi, że 23-osobowa załoga, z którą nie ma obecnie żadnego kontaktu, jest na pokładzie tankowca (są to marynarze z Indii, Rosji, Litwy i Filipin) i pozostanie tam do czasu zakończenia śledztwa. 

Czytaj więcej: USA miały zestrzelić irańskiego drona. Iran odpowiada: Żadnego nam nie brakuje, może to był wasz?

Szef brytyjskiego MSZ grozi "poważnymi konsekwencjami"

Szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt ostrzegł Iran, że jeśli nie uwolni porwanych marynarzy, to musi się liczyć z "poważnymi konsekwencjami". Podkreślił jednak, że nie są rozważane żadne opcje militarne. "Szukamy sposobu na rozwiązanie problemu na drodze dyplomacji" - powiedział minister. Przechwycenie tankowca określił jako "całkowicie niedopuszczalne". Szef brytyjskiego MSZ jednocześnie ocenił, że Teheran byłby największym przegranym ewentualnego ograniczenia swobody żeglugi w Zatoce Perskiej i cieśninie Ormuz. 

Wcześniej, agencje informowały także o zatrzymaniu statku "Mesdar", który nieoczekiwanie zmienił swój kurs czterdzieści minut po pierwszym incydencie. Według armatora, pływający pod liberyjską banderą tankowiec został zatrzymany przez uzbrojonych żołnierzy, którzy jednak po prawie 4 godzinach opuścili pokład statku. "Mesdar" wrócił na swój wcześniejszy kurs i kontynuuje rejs z Chin do Arabii Saudyjskiej. Irańska agencja Fars informuje, że załoga statku otrzymała ostrzeżenie w związku z zauważonym wyciekiem paliwa. 

Brytyjski okręt wojskowyBrytyjski okręt wojskowy Fot. Marcos Moreno / AP Photo

Spór z Iranem, poszło o sprzedaż ropy do Syrii

Napięcie w regionie rośnie od kilkunastu miesięcy. Irańczycy wielokrotnie ostrzegali, że Wielka Brytania powinna spodziewać się reakcji po zatrzymaniu irańskiego tankowca w regionie Gibraltaru. Do przejęcia statku doszło 4 lipca, a Teheranowi zarzucono, że sprzedaje ropę naftową do Syrii, objętej europejskimi i amerykańskimi sankcjami. Wczoraj sąd w Gibraltarze podjął decyzję o przedłużeniu aresztu statku na kolejnych 30 dni.

Więcej o: