Jak informuje w rozmowie z next.gazeta.pl Józef Dębiński, syndyk masy upadłościowej Amber Gold, zlecił on właśnie przelewy dla tzw. pierwszej, drugiej i trzeciej kategorii wierzycieli. Razem to 93 osoby, podmioty czy instytucje. Łącznie ta transza wypłat wyniosła ok. 1 mln 250 tys. zł.
Konkretnie, około 200 tys. zł popłynęło do siedmiu osób i podmiotów, które wynajmowały lokale dla Amber Gold. Druga kategoria to byli pracownicy spółki oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (ok. 928 tys. zł dla 79 osób). Trzecia kategoria to m.in. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (zaległe składki na PFRON) oraz urzędy skarbowe. Chodzi o zaległy podatek od nieruchomości dla gmin Gdańsk, Wrocław i Warszawa.
Nie wszystkie przelewy dla byłych pracowników Amber Gold mogą jednak zostać odebrane, syndyk miał bowiem problemy z kontaktem z niektórymi osobami.
Ludzie zmienili adresy, nazwiska, niektóre kobiety wyszły za mąż. Jeśli ktoś nie odbierze pieniędzy, będę musiał je złożyć do depozytu sądowego. Jeśli się znajdzie, to będzie mógł pobrać środki z depozytu. Wczoraj i dzisiaj wyszły przelewy, nie wiem, ile wróci
- mówi syndyk w rozmowie z next.gazeta.pl.
Syndyk jeszcze nie realizuje wypłat dla ok. 12 203 osób i podmiotów, które straciły środki powierzone Amber Gold. Jak informuje mecenas Dębiński, ten proces będzie mógł ruszyć po zbyciu przez niego jeszcze dwóch wierzytelności.
Mam nadzieję, że w październiku będę mógł przystąpić do złożenia w sądzie ostatecznego planu podziału
- komentuje syndyk.
Poszkodowani w aferze odzyskają ok. 10 proc. ("może z małym ułamkiem" - jak dodaje syndyk) wpłaconych piramidzie finansowej środków. W masie upadłościowej jest powiem ok. 66-67 mln zł, a łączne zgłoszone do syndyka wierzytelności to ok. 663 mln zł.
Łącznie w masie upadłości Amber Gold było 71 mln zł, ale syndyk - poza właśnie uruchomionymi przelewami - w 2018 r. wypłacił już także ok. 4,5 mln zł 20 osobom i podmiotom, które zabezpieczyły się hipotekami na majątku spółki.
Amber Gold upadło w sierpniu 2012 r. W maju br. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał za winnych Marcina i Katarzynę P. - twórców piramidy finansowej. Kara dla nich nie jest jednak znana, sąd ogłosi ją po odczytaniu listy nazwisk wszystkich ofiar afery.
Nie chcę przesądzać, czy są jedynymi winnymi. Jednak niewątpliwie byli istotnymi elementami tego wszystkiego