Jak podaje Onet, sędzia Lidia Jedynak z sądu w Gdańsku od dwóch miesięcy odczytuje wyrok w sprawie twórców piramidy finansowej Amber Gold. Do tej pory nie wiadomo jednak, na jaką karę skazano oskarżonych Marcina P. i Katarzynę P. - informacja ta znajduje się dopiero w ostatnim tomie.
Dlaczego odczytanie wyroku jest tak długie? Wynika to z przepisów kodeksu postępowania karnego, który wymaga, by w wyroku wymienić wszystkich pokrzywdzonych. W przypadku Amber Gold dotyczy to aż 19 tysięcy osób. Dodatkowo konieczne jest dokładne opisanie szkody wszystkich z nich. Jak podał rzecznik gdańskiego Sądu Okręgowego, do odczytania zostało jeszcze 20 z 60 tomów. Wyrok dla Marcina P. i Katarzyny P. ogłoszony zostanie najprawdopodobniej we wrześniu.
Karnista i rzecznik Stowarzyszenia "Themis" sędzia Dariusz Mazur określa sprawę jako "kompletny absurd i marnotrawienie czasu sędziego" - Zwykłe znęcanie się tak nad nim, jak nad publicznością, która po kolejnym dniu i kolejnym odczytanym tomie zwyczajnie nie jest w stanie przyswoić więcej informacji.
Z tego powodu Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt zmiany ustawy, dzięki której sytuacje z tak długim odczytywaniem wyroku, jak w przypadku Amber Gold, przejdą do historii. Poprawka zakłada, że sędzia może przedstawić zwięźle rozstrzygnięcie sądu w przypadku tych spraw, których ogłoszenie wyroku oznaczałoby zarządzenie przerwy lub odroczenie rozprawy.
Amber Gold, która miała inwestować w złoto i kruszce, ogłosiła upadłość w 2012 roku. Przez działalność piramidy finansowej 19 tysięcy osób straciło łącznie około 850 milionów złotych.