Na naszą skrzynkę pocztową trafiły zdjęcia półek w sklepach Tesco. Skala wyprzedaży jest zdecydowanie większa, niż kiedykolwiek wcześniej. Dla przykładu w placówce na warszawskich Kabatach znacząco obniżono ceny nie tylko artykułów spożywczych, ale i przemysłowych, np. drabin.
Odwiedziliśmy też sklep Tesco znajdujący się w pobliżu naszej redakcji - w nim także znaleźliśmy bardzo dużo przecenionych produktów, wiele było już wyprzedanych.
Podobne sygnały spływają z całego kraju - użytkownicy serwisu Wykop zamieszczają zdjęcia ze sklepów z różnych miast w Polsce, w których również ruszyły masowe wyprzedaże. Nagła akcja sieci spowodowała, że część internautów zaczęła podejrzewać rozstanie Tesco z Polską.
Masowe wyprzedaże w Tesco Czytelnik Gazeta.pl
"No to żegnamy Tesco", "Według mnie zamykają", "Jednak koniec" - można przeczytać w internetowych komentarzach.
Jednak w tej chwili, wbrew temu co piszą internauci, nie ma żadnych oficjalnych i nieoficjalnych doniesień o tym, by Tesco planowało wycofanie się z Polski.
Dotarliśmy do pracownika Tesco, który wyjaśnił nam co się dzieje. O ile z oficjalnych informacji wiemy, że sieć zamyka kolejne lokale - osiem hipermarketów - to z naszych ustaleń wynika, iż firma zamierza znacząco zmniejszyć asortyment.
Sieć chce bardziej przypominać dyskont i liczy, że transformacja nastąpi szybko, w ciągu kilku miesięcy.
- wyjaśnił proszący o anonimowość pracownik sieci.
Informacje o pozbyciu się przez Tesco ośmiu dużych hipermarketów oficjalnie potwierdził Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco Polska w oficjalnym komunikacie.
"Zmiany te są częścią naszej pracy na rzecz poprawy konkurencyjności biznesu w Polsce i kontynuacją wcześniejszych pozytywnych doświadczeń z dopasowywaniem asortymentu i zmniejszaniem powierzchni największych hipermarketów" - stwierdził.
Czytaj też: Coraz gorsza sytuacja Tesco w Polsce. Sieć zamyka kolejne sklepy i notuje 55 mln zł straty
Nasza decyzja, by skupić się na mniejszych formatach sklepów odzwierciedla zmieniające się oczekiwania polskich klientów i trendy na rynku detalicznym. Nasze hipermarkety kompaktowe i supermarkety będą cały czas oferować bogaty wybór produktów spożywczych, wraz z popularną marką odzieżową F&F czy sezonowymi produktami przemysłowymi
- dodał szef Tesco.
Anonimowy pracownik Tesco w rozmowie z Next.gazeta.pl przyznał natomiast, że sieć wyraźnie liczy na poprawę sytuacji wynikającą ze zmiany formatu działania.
Brytyjska sieć marketów podała, że polski oddział Tesco zakończył rok finansowy 2018/2019 ze stratą 11 milionów funtów, czyli ok. 55 mln zł.
Sieć opublikowała listę sklepów, które przeznaczone są na sprzedaż. Chodzi o lokale w następujących miejscowościach: Bydgoszcz, ul.Toruńska, Gdynia, ul. Nowowiczlińska, Gorzów Wielkopolski, ul. Słowiańska, Piastów, ul. Tysiąclecia, Rzeszów, al. Powstańców Warszawy, Tychy, ul. Towarowa, Warszawa, ul. Fieldorfa, Żary, ul. Broni Pancernej. Tesco nie przedłuży też umów najmu dwóch supermarketów - w Sosnowcu (przy ul. 1- go Maja) i Warszawie (przyt ul.Wolska).