Kurs franka szwajcarskiego w ostatnich dniach i tygodniach może przyprawiać m.in. osoby z kredytami w tej walucie o szybsze bicie serca. Jeszcze na początku maja frank kosztował ok. 3,75 zł, na początku lipca ok. 3,80 zł, a teraz kurs franka to już ponad 3,96 zł. Tylko od początku sierpnia szwajcarska waluta podrożała o ok. 8 gr.
Co więcej, poniedziałkowy kurs franka 3,96 zł to cena rynkowa. W niektórych bankach albo kantorach (stacjonarnych czy internetowych), które na kurs nakładają jeszcze własną marżę, frank szwajcarski kosztuje już ponad 4 zł. Tak drogi frank nie był od 2,5 roku.
. stooq.pl
Nie od dziś wiadomo, że frank szwajcarski jest "bezpieczną przystanią" dla pieniędzy inwestorów. Jeśli coś w światowej gospodarce ich niepokoi, kupują szwajcarską walutę, wskutek czego kurs franka rośnie.
Tak jest i tym razem. Obawy inwestorów wzbudza m.in. kiepskie odczyty azjatyckich giełd czy polityka amerykańskiego banku centralnego oraz prezydenta USA Donalda Trumpa. Dodatkowo na plus dla kursu franka działają też dobre odczyty ze szwajcarskiej gospodarki - sprzedaż detaliczna rośnie pierwszy raz od ośmiu miesięcy.
Początek tygodnia przynosi podtrzymanie pewnej nerwowości wokół segmentu EM [Emerging Markets, rynki wschodzące [- red.] - azjatyckie giełdy zanotowały 6-miesięczne minima. Globalni inwestorzy zastanawiają się czy ostatnie zawiedzenie oczekiwań wobec FED (część graczy obstawiała sygnalizację dłuższego i głębszego cyklu luzowania) nie będzie stanowić pretekstu do głębszej korekty na globalnych rynkach i podbicia transferów w kierunku aktywów typu safe haven [ang. bezpieczna przystań - red.]. Dodatkowo negatywnym wydarzeniem są piątkowe deklaracje Trumpa odnośnie wprowadzenia nowych ceł i taryf na produkty z Chin, co ponownie podbija napięcia w ramach tzw. wojny handlowej. Na tym traci m.in. polski złoty, nie będący w centrum wydarzeń, jednak reagujący w sposób proporcjonalny na zmiany np. szwajcarskiego franka
- komentuje Konrad Ryczko z Domu Maklerskiego BOŚ.
Notowania franka z uwagą śledzą m.in. osoby spłacają kredyty "frankowe". Według najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej, na koniec czerwca do spłaty było jeszcze w Polsce blisko 459 tys. kredytów "frankowych". Zadłużenie z ich tytułu wynosiło ok. 103 mld zł.
. Biuro Informacji Kredytowej
Dla przykładowego kredytu "frankowego" zaciągniętego w styczniu 2007 r., na 30 lat na równowartość 300 tys. zł, kurs franka wyższy o ponad 20 gr w porównaniu ze stanem z maja oznacza, że rata może być o 90-100 zł wyższa niż przed trzema miesiącami.