Media: burza i zwolnienia w MSWiA po wycieku raportu. Urzędnicy ds. polityki migracyjnej tracą pracę

Dwójka z najważniejszych pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) zostało zdymisjonowanych - donosi serwis TVN24. Wiceszefowa MSWiA Renata Szczęch i prezes Urzędu ds. Cudzoziemców Rafał Rogala odeszli po opisanym w czerwcu przez "Rzeczpospolitą" wycieku raportu na temat polityki migracyjnej państwa.
Zobacz wideo

Zarówno Renata Szczęch, jak Rafał Rogala stracili pracę w tym samym czasie. Drugi z urzędników piastował stanowisko od 2007 r., mianowany przez ówczesnego premiera, Jarosława Kaczyńskiego. Jak tłumaczy TVN24, odpowiedzi na pytanie o powody zwolnień nadal nie otrzymali ze strony resortu. Informator serwisu, który poprosił o anonimowość nie ma wątpliwości, że powodem burzy w MSWiA okazał się wyciek do mediów raportu o polityce migracyjnej państwa.

Podatek od bezdzietnych

Jako pierwsi sprawę opisali w czerwcu dziennikarze "Rzeczpospolitej". Według urzędników, którzy pracowali do niedawna z wiceminister Renatą Szczęch, zgodnie z rządowym pomysłem osoby bezdzietne miałyby zostać objęte wyższym opodatkowaniem. Decyzja miała być podyktowana szacowanym przez resort brakiem 4 mln pracowników do roku 2030. Na tym etapie rząd wycofał się z projektu łatania dziur na rynku pracy przez bezdzietnych. Sprawa wyciekła jednak do mediów, a - zgodnie z relacją anonimowych informatorów "Rzeczpospolitej" - resort szybko wycofał się z pomysłu w obawie przed oburzeniem młodych wyborców, wśród których są przecież osoby i małżeństwa bezdzietne.

Rynek pracy nie dla wszystkich cudzoziemców

W Polsce zaczyna brakować rąk do pracy. Sytuacja na rynku pracy w ostatnich czasie zmienia się na korzyść pracownika, a na perspektywę braku pracowników w najbliższych latach nakłada się rosnący problem demograficzny. Według GUS, do 2040 roku, populacja naszego kraju spadnie o 2,8 mln osób, a nie jest to najbardziej pesymistyczny scenariusz. "Niektóre, te najbardziej czarne, prognozy mówią o tym, że ubytek populacji w Polsce będzie porównywalny tylko do wojen światowych" - powiedział w rozmowie z Next.Gazeta.pl Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Szukając rozwiązania problemu demograficznego, który już się rozpoczął, a na który remedium stanowić miał m.in. program 500 Plus, MSWiA wolałoby obłożyć dodatkowym podatkiem bezdzietnych niż przyjąć chętnych do pracy cudzoziemców - szczególnie tych z krajów muzułmańskich. "W polskim społeczeństwie potrzeba zrozumienia i akceptacji cudzoziemców występuje w ograniczonym zakresie, bo bywa że wnoszą oni nie zawsze zrozumiałe elementy obyczajowe, odmienne od naszej tradycji, kultury, wartości i religii. Dlatego rząd stawia na krótkotrwałe zatrudnianie cudzoziemców - zamiast sprowadzania ich na stałe z rodzinami - i to wyłącznie pochodzących z państw zbliżonych kulturowo do Polski - brzmi fragment materiału "Rzeczpospolitej" przytaczający problematyczny raport resortu.

Najwyższa Izba Kontroli krytykuje urzędników

Administracja publiczna nie była w latach 2014-2018 należycie przygotowana pod względem proceduralnym i technicznym do sprawnej obsługi cudzoziemców w warunkach zwiększającego się ich napływu do Polski. (...) Brakowało dokumentów o strategicznym charakterze, kompleksowo określających politykę państwa w zakresie kształtowania migracji i koordynacji działań instytucji w tym zakresie (...)

- podała na początku sierpnia Najwyższa Izba Kontroli w raporcie dot. przygotowania administracji publicznej do obsługi cudzoziemców, dodając:

Niewystarczający był nadzór Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji nad wojewodami, legalizującymi pobyt i zatrudnienie cudzoziemców w RP. (...) Legalizacja pobytu czasowego cudzoziemców na terytorium RP w 2014 r. trwała średnio 64 dni, a w 2018 r. już 206 dni, przy czym ujawniono także przypadki, że decyzje były wydawane nawet po ponad trzech latach od dnia złożenia wniosku

Działo się tak mimo podejmowania działań ukierunkowanych na usprawnienie obsługi cudzoziemców - zwiększano zatrudnienie w urzędach wojewódzkich procedujących sprawy, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Średni czas trwania prowadzonych postępowań wciąż się wydłużał.

Z ministerstwa do ministerstwa

W tym momencie zdymisjonowana Renata Szczęch nie ma zmienniczki. Wokół byłej wiceszefowej MSWiA zrobiło się głośniej dwa lata temu przy okazji projektu ustawy o służbie zagranicznej, o czym donosił Onet, powołując się na swoje źródła. Renata Szczęch pracowała wtedy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a projekt ustawy został zakwestionowany zarówno przez Sąd Najwyższy i Naczelną Izbę Adwokacką, jak przez NSZZ "Solidarność".

Z kolei miejsce Rafała Rogali w Urzędzie ds. Cudzoziemców zajął Jarosław Szajner, który do niedawna piastował stanowisko dyrektora generalnego w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim - wymienianym we w.w. raporcie NIK obok innych jednostek jako "nie zapewniające sprawnego i terminowego procedowania spraw".

Więcej o: