Sprzedaż kaset z muzyką znów rośnie. 40 lat po premierze Walkmana moda wraca

Z danych Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego wynika, że rośnie udział kaset magnetofonowych w rynku muzycznym. Fani traktują je jako obiekty kolekcjonerskie.

Kasety magnetofonowe wracają do łask. 40 lat po premierze Walkmana, legendarnego odtwarzacza Sony, wytwórnie muzyczne z zadziwieniem spoglądają na słupki sprzedaży. Według magazynu Billboard w USA sprzedaż kaset wzrosła w 2018 roku o 23 proc., a w Wielkiej Brytanii o 125 proc. Rośnie też globalnie.

Dane Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI) świadczą o tym, że kasety spotkał los płyt winylowych, które również zaczęły zyskiwać nowych fanów. W 2017 roku ich udział w rynku nośników zwiększył się do 3,7 proc. Sprzedaż była większa o 22 proc.

>>> Pokazaliśmy dzieciom walkman i czekaliśmy jaka będzie ich reakcja. Niektórzy nas zaskoczyli

Zobacz wideo

Czytaj już: Muzyczna rewolucja w twojej kieszeni. Oto, jak 40 lat temu Walkman zmienił świat

Skąd to nagłe zainteresowanie archaicznymi, jak mogłoby się wydawać, sposobami na słuchanie muzyki? Fani traktują nagrania wydane na analogowych nośnikach jako przedmioty kolekcjonerskie. Tak, jak w latach 80., znaczenie ma całość - okładka, książeczka dołączana do albumu, różnego rodzaju dodatki. 

Nośniki fizyczne w odwrocie, ale nie w Polsce

Biorąc pod uwagę przychody generowane przez branżę muzyczną, nie da się ukryć, że nośniki fizyczne - w tym płyty CD - tracą na znaczeniu. Wciąż generują one ok. 25 proc. przychodów, ale w 2018 roku ich udział spadł wyraźnie, bo o 10 proc.

Z danych IFPI wynika jednak, że nie wszędzie sytuacja wygląda identycznie. W Indiach, Japonii i Korei Południowej fizyczne nośniki odnotowały wzrost o odpowiedni 21, 2,3 i 29 proc. 

Jeszcze bardziej zaskakujące są dane dotyczące tego jaki procent dochodu całego rynku generowany jest przez nośniki fizyczne. W przypadku Japonii jest to 71 proc., Polski 47 proc. a Niemiec 35 proc. 

Streaming coraz bardziej dochodowy. Ale nie w Europie

Dla branży fonograficznej coraz większe znaczenie ma streaming. Płatne usługi przyniosły dochód większy o 14 proc. w Ameryce Północnej, blisko 17 proc. a Ameryce Południowej, 12 proc. w Azji. Zadziwiającym wyjątkiem jest tu Europa, z której wywodzi się przecież Spotify, najpopularniejszy serwis streamingowy. Nasz kontynent odnotował zaledwie 0,1 proc. wzrostu w generowaniu przychodu ze streamingu.

Więcej o: