X-37B, tajemniczy kosmiczny samolot, zaliczył właśnie rekord pobytu na orbicie

X-37B, kosmiczny samolot testowany przez amerykańską armię, zyskał właśnie miano najdłużej przebywającego w kosmosie obiektu tego typu. Wojskowi zdradzili, że bezzałogowiec służy do przeprowadzania testów. Nikt nie ma pewności jakich.

X-37B to jeden z najbardziej tajemniczych projektów, amerykańskiej armii. Kosmiczny samolot, testowany przez siły powietrzne Stanów Zjednoczonych, zaliczył właśnie istotny rekord. Jest najdłużej przebywającym w przestrzeni kosmicznej obiektem tego typu - nad naszymi głowami krąży już 718 dni, o jeden dzień dłużej od poprzedniego rekordzisty.

Do kolejnego rekordu jest całkiem blisko - już 7 września minie dokładnie dwa lata od umieszczenia go na orbicie. Cytowany przez CNN rzecznik sił zbrojnych major William Russell stwierdził, że na razie data zakończenia misji X-37B nie jest wyznaczona. Może pozostać w kosmosie nawet całe miesiące. 

>>> Czy ludzkość będzie kiedykolwiek wydobywać złoto w kosmosie? Ekspert wyjaśnia

Zobacz wideo

Bezzałogowiec jest elementem projektu Orbital Test Vehicle zapoczątkowanego w roku 2010. Do tej pory USA przetestowały  tego typu maszyny cztery razy. Zresztą kulisy misji nie są szczególnie znane - projekt jest wojskowy, a więc tajny. Nie trudno się jednak domyślić, że samoloty takie jak X-37B będą mogły posłużyć do celów militarnych oraz naukowych. 

X-37B może być elementem nowych sił zbrojnych USA

Donald Trump, prezydent USA, w połowie zeszłego roku ogłosił, że chce, by powstał nowy rodzaj sił zbrojnych - U.S. Space Force, czyli Amerykańskie Siły Kosmiczne. Wcześniej amerykański przywódca przywrócił National Space Council - Narodową Radę Kosmiczną, która, pod nieco inną nazwą, funkcjonowała w latach 1958-1973 oraz pomiędzy 1989 a 1993. Rada ma wspierać, koordynować i wyznaczać cele amerykańskim rządowym programom kosmicznym.

X-37B przykuwa uwagę nie tylko przez szczegóły skrywane wojskową tajemnicą. Ma niecodzienny wygląd - przypomina miniaturowy kosmiczny wahadłowiec. W porównaniu z wahadłowcami, które jeszcze w zeszłej dekadzie były wykorzystywane przez NASA, to maleństwo: ma pięć razy mniejszą rozpiętość skrzydeł, jest ponad cztery razy krótszy i 20 razy lżejszy. Pojazd nie zabiera też astronautów ani pilotów - jest zdalnie sterowany z Ziemi. 

Czytaj też: Amerykańska armia testowała samolot kosmiczny. Uchwycił go teleskop astrofotografa

Wojsko zdradza, że maszyna jest zdolna do przeprowadzania różnego rodzaju prób, również podczas wejścia w ziemską atmosferę. Jakiego rodzaju? Tego oficjalne źródła raczej nigdy nie zdradzą. 

Poprzednikiem X-37B swoją misję zakończył w maju. Jeszcze w tym roku zaplanowano szóstą edycję programu, w ramach którego kolejny wyprodukowany przez Boeinga X-37B zostanie wyniesiony w kosmos przez rakietę Atlas V, zbudowaną przez United Launch Alliance.

Więcej o: