Wzrost PKB na poziomie 4,5 proc. jest najsłabszy od dwóch lat (wówczas w II kwartale 2017 r. gospodarka Polski urosła rok do roku o 4,3 proc.). Nie jest to jednak oczywiście rozczarowanie. Gospodarka Polski i tak jest jest z najszybciej rosnących w Europie.
Gospodarka bardzo łagodnie wchodzi w oczekiwaną fazę spowolnienia wzrostu wywołaną przez sytuację w otoczeniu z zewnętrznym
- podkreślają ekonomiści PKO Banku Polskiego zwracając uwagę m.in. na możliwą recesję w Niemczech.
. mBank
Na to, że nasza gospodarka w II kwartale rozwijała się w tempie 4,5 proc., miał wpływ m.in. znaczący wzrost inwestycji. Te wzrosły bowiem o 9 proc. licząc rok do roku (choć był on niższy niż w I kwartale br. - wówczas 12,6 proc.). Drugim ważnym motorem wzrostu była konsumpcja prywatna, która wzrosła o 4,4 proc. rok do roku (wobec 3,9 proc. w I kwartale br.).
Analitycy mBanku zwracają uwagę na zaskoczenie w tempie wzrostu konsumpcji.
Częściowo widać w tym echa przyspieszenia sprzedaży detalicznej w II kwartale, a czynnikiem dodatkowo podbijającym dynamikę spożycia indywidualnego mogła być większa konsumpcja usług turystycznych i gastronomicznych w związku z gorącym czerwcem
- piszą w swojej analizie.
Wsparciem dla spożycia niezmiennie pozostają: bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, rosnące dochody gospodarstw domowych [w tym "trzynastki" dla emerytów - red.], oraz niskie ryzyko utraty pracy - przekładają się one na rekordowo wysokie nastroje gospodarstw domowych
- dodają ekonomiści PKO BP.
W przypadku inwestycji eksperci mBanku wskazują z kolei na hamowanie tych publicznych i przyspieszenie nakładów przedsiębiorstw prywatnych. Także ekonomiści PKO BP piszą o wyraźnie rosnących inwestycjach dużych przedsiębiorstw i wyraźnym wyhamowaniu inwestycji majątkowych samorządów - taki stan może się utrzymywać w kolejnych miesiącach. W całym pierwszym półroczu inwestycje wzrosły o 10,5 proc. rok do roku.
Spowalnia eksport - do 3,9 proc. z 4,3 proc. w pierwszym kwartale. Eksperci Credit Agricole piszą o efekcie wysokiej bazy sprzed roku, ale także o pogarszającej się koniunkturze u głównych partnerów handlowych Polski (m.in. w Niemczech).
Ekonomiści mBanku są zdania, że tempo wzrostu PKB w III kwartale utrzyma się na poziomie ok. 4,4-4,5 proc. Wskazują na prawdopodobne przyspieszenie konsumpcji prywatnej.
Przełom roku to koncert konsumpcji prywatnej dopalanej przez transfery socjalne dystrybuowane w ramach pakietu stymulacyjnego
- piszą w swojej analizie.
Tego samego zdania są eksperci PKO BP.
W kolejnych kwartałach konsumpcja prawdopodobnie wyraźnie przyspieszy, nawet powyżej 5,0 proc. rok do roku dzięki uruchomieniu nowych transferów socjalnych (wypłata 500+ na pierwsze dziecko)
- komentują analitycy banku. Do listy tego, co będzie "pompować" nasze portfele można też dodać obniżkę podatku PIT z 18 do 17 proc. i wzrost kosztów uzyskania przychodu.
Wzrost konsumpcji gospodarstw domowych (ma udział blisko 60 proc. w PKB) w drugiej połowie roku może "rekompensować" polskiej gospodarce gorsze wyniki w innych miejscach.
Druga połowa br. będzie zapewne upływać pod znakiem dalszego stopniowego hamowania inwestycji i najprawdopodobniej eksportu oraz importu
- uważa bowiem Monika Kurtek, Główny Ekonomista Banku Pocztowego.
W całym 2019 r. polska gospodarka ma urosnąć o 4,6 proc.. Tak zgodnie prognozują ekonomiści PKO BP, Banku Pocztowego czy mBanku. Analitycy Credit Agricole przewidują wzrost o 4,4 proc.