Atak na rafinerię spowodował zmniejszenie o połowę produkcji ropy naftowej Arabii Saudyjskiej. Do jego przeprowadzenia przyznały się jemeńskie oddziały Huti, twierdząc, że dokonano go przy użyciu 10 dronów. Wczoraj Amerykanie pokazali zdjęcia satelitarne rafinerii. Mają one wskazywać na atak z północy lub północnego-zachodu czyli z terytorium Iraku lub Iranu a nie z położonego na południu Jemenu. Saudyjczycy twierdzą, że w miejscu ataku znaleźli fragmenty rakiet manewrujących. Amerykański sekretarz stanu wprost oskarżył Iran o przeprowadzenie ataku.
Zarzuty USA odrzucił rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Abbas Mousavi uznał te oskarżenia za "bezcelowe". Zdecydowanie radykalniejsze stanowisko zajął jeden z dowódców irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, który oświadczył, że amerykańskie bazy wojskowe i lotniskowce są w zasięgu irańskich rakiet.
Prezydent Donald Trump napisał na Twitterze, że wszystko wskazuje, iż znaleziono winnego choć wymaga to weryfikacji. Donald Trump nie wskazał na Iran jako na winnego ataku. Użył jednak określenia "locked and loaded", które odnosi się do pocisków lub rakiet przygotowanych do odpalenia. Prezydent poinformował o odblokowaniu rezerw paliwowych USA, co ma złagodzić potencjalne zawirowania na światowych rynkach paliw.
Zaatakowana rafineria w Arabii Saudyjskiej maldonci / AP / AP
Ceny ropy rosły nawet o blisko 15 procent chwilę po otwarciu światowych rynków, czyli po północy czasu polskiego. O szóstej rano wzrosty utrzymywały się na blisko 9-procentowym poziomie.
Notowania ropy crude stooq.pl
Arabia Saudyjska jest jednym z najważniejszych producentów ropy naftowej na świecie. W wyniku ataków dronów w sobotę rano (14.09.2019) doszło do wybuchu pożaru w obiektach wydobywczych i przetwórczych państwowego koncernu Saudi Aramco. W obiektach w Bukajk i Churais trzeba było wstrzymać wydobycie i rafinację ropy. Według informacji ministra energii Arabii Saudyjskiej Abdulaziza Bin Salmana dotyczy to połowy produkcji koncernu, czyli ok. 5,7 mln baryłek dziennie. Jest to prawie 5 proc. globalnego rynku naftowego.
Jak podała Agencja Reutera, powołując się na źródło związane z saudyjskim przemysłem, w najbliższym czasie władze zamierzają dalej normalnie sprzedawać ropę za granicę, korzystając ze zgromadzonych zapasów.
Notowania ropy brent stooq.pl
Silne wzrosty ropy naftowej na światowych rynkach mogą przełożyć się także na stacjach benzynowych w Polsce. Atak dronów na rafinerię w Arabii Saudyjskiej, silna reakcja na rynkach światowych i utrzymująca się niepewność nie od razu, ale w ciągu najbliższych dni mogą odwrócić spadkowy trend, który od kilku tygodni obserwowaliśmy w Polsce. Średnie ceny paliw na stacjach 12 września ukształtowały się na następujących poziomach dla: benzyny bezołowiowej 95 – 4,99 zł/l, bezołowiowej 98 - 5,32 zł/l, oleju napędowego – 5,00 zł/l i autogazu 1,96 zł/l - podało w swoim komunikacie BM Reflex.